"Rodzić z rozkoszą" «konto zablokowane» |
2010-08-30 22:11
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,6038436,Rodzic_z_rozkosza.html

Artykuł dość stary (2008). Być może temat pojawił się już kiedyś na forum, a jeśli tak to nie mogłam go znaleźć. Zresztą sądzę, że wart jest odświeżenia ;)

Właśnie dostałam link od męża i jestem w szoku. Nigdy nie patrzyłam tak na poród...

TAGI

orgazm

  

podczas

  

porodu

  

17

Odpowiedzi

(2010-08-31 01:01:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Oj trzeba być urodzoną masochistką żeby przeżyć orgazm podczas porodu :) no może czasem krzyki podczas skurczy przypominają orgazm :D
(2010-08-31 09:14:01) cytuj
Do tej pory byłam zdecydowanie za porodem w szpitalu, ale po tym artykule zaczynam zmieniać zdanie ;)
(2010-08-31 09:16:38) cytuj
Jak dla mnie to jes mega dziwne. Ale to raczej zadkie przypadki rodzic i miec orgazm. Ja chyba bym wolala cierpiec niz miec orgazm.
(2010-08-31 12:43:38) cytuj
Wiec powiem tak... jestem osoba dosc naturalna... ze sie tak wyraze. Porod rowniez jest dla mnie czyms takim.
Potrafilam sie tak na niego nastawic, ze gdy ktg wykazywalo silne, regularne skurcze, ja oddychalam sobie spokojnie czujac jedynie twardnienie brzucha...

Ale jakies 10-15 minut przed faza parcia jednak dawalo mi sie we znaki... i jak bardzo staralam sie byc wyluzowana i odprezona... tak intensywnosc i szybkosc w jakiej nastepowaly po sobie skurcze nie pozwalaly mi na to, aby jeszcze czerpac z tego rozkosz...

O ile tak do 7-9 cm potrafilam sobie spokojnie rozmawiac (przy drugim fala skurczow powalajacych spadla na mnie przy trzech cm rozwarcia i w ciagu 20 min. urodzilam) to ten moment, gdy dochodzilo do 10. cm... to byly skurcze monstualne... jeden sie konczyl nadchodzil drugi... takze ja nie znam tych co 5 min. skurczy... u mnie zawsze lawinowo... brr...

Nie... orgazmow nie dostawalam dzieci temu... ale i tak uwazam, ze porod jest czyms pieknym i az z nutka melancholii mysle o tym, ze wiecej tego nie przezyje... ;)
(2010-08-31 12:50:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja
cieżko w to uwierzyc, ja pierwszy poród wspominam jako horror zakonczony cc i nawet przez mysl mi nie przeszło zeby miec w tym czasie orgazm. mnie osobiscie podobaja sie porody w domu, ale nie wybrałabym tej formy porodu gdyż bałabym sie ze bez fachowej opieki i w przypadku zagrozenia życia mojego lub dzidzi mogłoby sie cos stac. pierwsza ciaze miałam ksiazkową, jestem spora kobitka i nic by nie wskazywało na jakąkolwiek komplikacje pod czas porodu a niestety taka miała miejce, wiec gdybym wtedy rodziła w domu to niw wiem czy bym dzisiaj siedziała przed kompem i pisała do Was. pozdrawiam
(2010-08-31 13:20:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Dla mnie to trochę chore wykorzystywać dziecko i sytuację do osiągnięcia orgazmu :O Tak samo można by napisać, że gwałt nie musi być traumą, można podczas niego osiągnąć orgazm:P Parę innych takich głupich przykładów by się jeszcze znalazło.
(2010-08-31 13:31:55) cytuj
Nie no. Nie porównuj porodu z gwałtem. Nie chodzi o to żeby wykorzystywać dziecko do osiągnięcia orgazmu, tylko żeby nie traktować porodu jako katorgę. Myślę, że artykuł ma na celu uświadomienie przyszłym matkom, że poród też może być przyjemny. Ja to tak odbieram. :)

Podobne pytania