Roznice pokoloniowe - miedzy nami, matkami i babciami :) madziara8115 |
2011-01-25 22:24
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Co robicie wbrew opiniom swych mam, babc, dziadkow itd...?
Czego sie czepiaja??? Co im sie nie podoba???
Taki moj przyklad:
-moja mama twierdzila, ze wyziebiam dzieciaka po kapielach (bo dawalam mu sie na golasa wyszalec a nie opatulalam)
- tesciowa przy pierwszym dziecku stwierdzila, ze dokold w body za wielki i golo pod szyja (choc 30 stopni w lipcu bylo)
- Moja mama twierdzila, ze malemu na pewno w bujaczku niewygodnie, ze ciasno, ze sie meczy (choc maly uwielbial w nim wylegiwac)
- Obcielam grzywy przed skonczonym rokiem - wbrew zakazom powszechnym i jakos mowy tym nie zacielam :D
No tego typu, jak mi sie kolejne przypomna - to dopisze :D

TAGI

pokoleniowe

  

roznice

  

27

Odpowiedzi

(2011-01-25 23:23:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
A ja nie słyszałam jeszcze do tej pory nic :))))))))))może dlatego że teściowa jest 3000km od nas a z mamą nie rozmawiam.
Ale przy pierwszym dziecku według mojej BYŁEJ ))))) teśiowej WSZYSTKO!!! robiłam zle,doszukiwała się różnorakich chorób spowodowanych moją "złą" pielęgnacją i wychowanie,twierdziła że jestem wyrodną matką bo mały zasypiał sam w łóżeczku,a teraz niedawno mój syn rozmawiał z babcią(ta była teściową) i gdy zapytała co robi mama on odpowiedział,że usypiam małego,ona na to- "na rekach go usypia?" na co Mateusz-"tak",na co ona- "no rozpieszczacie go", HAHAHA myslałam że padnę,13 lat temu byłam złą matką bo dziecko samo zasypiało,a teraz jak usypiam małego na rękach to znaczy że go rozpieszczam,czyli jakbym nie zrobiła to i tak zle,na szczęście nie jest juz moją teściową i może mi naskoczyć !!!
(2011-01-25 23:38:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Tak, tutaj Zuzi też ciągle smoka wpychają mimo, ze ona chce go tylko do zasypiania. I to nie zawsze :) a i mam ją zawsze zawsze zawsze przy zmianie pieluszki smarować alantanem lub sudocremem.
(2011-01-26 00:04:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
kasia30 - to znaczy że była teściowa idzie z duchem czasu ;) nie no, koszmar. od głupich poglądów gorsza jest chyba tylko hipokryzja i odwracanie kota ogonem raz w jedną raz w drugą stronę, byle na odwrót.

ja tak sobie uświadamiam, że moja mama generalnie mało się wtrąca. gorszy problem mam z babcią. wg niej Marcin na wiele rzeczy jest za malutki (żeby wiedział np. co wolno a co nie, że są jakieś granice, żeby uczył się nowych umiejętności), ale na siedzenie, czy chodzenie z nim za rączki, jak nie powinien to wg niej za mały nie jest. wrr.
(2011-01-26 00:13:40) cytuj
Hehe, no nieźle Rika! :) Gazety do gryzienia?! Masakra...
O co chodzi z tymi grzywami madziara?! Nie czaję...

Ja sobie rządzić nie pozwalam. Zresztą nie wtrącają mi się, jedynie teściowa twierdzi, że dziecko powinno chodzić wcześniej spać, a moja mama bez przerwy wkładałaby mu smoka, na co ja pozwalałam tylko w sytuacjach krytycznych, a teraz mały sam go odrzuca. Że za cienko ubrany to norma...
(2011-01-26 00:56:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati1992
moja mama, babcia i wszyscy z mojej rodziny jeszcze ani razu nie powiedzieli,ze cos robie zle. Za to rodzice mojego chlopaka... szkoda gadac...

-oczywiscie dziecko jest za lekko ubrane ( najlepsza byla sytuacja jak matka mojego M. zajmowała sie mała przez jakies 30 min bo bylismy komode kupic. Wrocilismy i dostajemy opierdziel, ze Julce napewno wiało po nozkach, bo miala spiochy z zapieciami na dole. A jechalismy samochodem i tyle co byla na dworzu to z auta do domu - jakies 2 min? I dodam, ze mala miala na sobie kombinezon i byla okryta kocem, bo fakt faktem na zewnątrz bylo gdzies z -12 stopni. No, ale zeby jej po nozkach wialo?

-moj M. zle trzyma butelke...(to mnie rozsmieszylo totalnie)

-dziecko powinno byc ciasno owiniete. Najlepiej w rozku i zawiazane tetra, bo przeciez jak bedziemy je brac normalnie na rece to nam sie wyslizgnie i upadnie!

-mala miala nieco ponad 38 stopni goraczki a my nie bylismy z nia na pogotowiu?!

-podanie kaszki gdy dziecko ma niecale 4 miesiace ? ( doklanie 3 miesiace i 3 tygodnie) przeciez to za wczesnie!

- jak dziecko lezy w lozku to powinno byc w rozku, owiniete kocem i na to koldra...(tak mam przegzewac mala...jeszcze czego, tym bardziej, ze w pokoju mam zawsze cieplo!)

- matka mojego M. chciala przyjsc na kapanie malej, bo stwierdzila, ze napewno robimy to zle...ale powiedzialam mojemu, ze nie ma mowy!

- uparla sie tez na firme bambino. Co do kremu i oliwki nic nie mam, ale raz wytarlam twarz chusteczkami tej firmy i podziekowalam. Strasznie mi skore podraznily, mala tez miala zaczerwieniona buzke, ale ona dalej nam je kupuje, bo twierdzi, ze sa dobre.

- czepiala sie tez tego, ze na pierwszym spacerze bylismy AŻ 30 min ( niby powinnismy byc gora 5! Tyle to ja mala na balkon w wozku wystawialam, ale ok... ;) )

I tak moglabym wymieniac i wymieniac...Najlepsze jest to, ze wtracaja sie na kazdym kroku a mala widzieli dokladnie 2 razy! Raz przyszli do mnie dopiero po 3 tygodniach od urodzenia sie Julki ( mimo, ze mieszkamy niedaleko od siebie, w tym samym miescie ) a raz jak dalismy tam mala jak szlismy po komode. Na codzien ZERO zainteresowania chyba, ze niunia byla przeziebiona to od razu uslyszelismy, ze cos zle zrobilismy, dlatego jest chora... a ona najzwyczajniej na swiecie zarazila sie zapewne ode mnie albo od mojego chlopaka bo predzej tez bylismy podziebieni, no ale coz...
(2011-01-26 02:43:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Pati! 2 razy w ciągu prawie 4 miesięcy mimo że razem nie mieszkacie??? Weź Ty tej teściowej tak nie rozpieszczaj! Moim skromnym zdaniem 2 razy to stanowczo za dużo!!! A ja jeszcze dodam co do teściowej to ciągle wmawia małej chorobę! Mała kichnie - do lekarza. Mała kaszlnie (ostatnio przez moją chorobę często kaszle ale nie dlatego że jest chora tylko dlatego że mnie naśladuje :)) - do lekarza, mała puściła bąka - "coś ty jej znowu dała?" albo "co znowu jadłaś?" - małą boli brzuch. Mała marudzi ( bo głodna, znudzona...) zmierz jej temperaturę bo pewnie ma gorączkę.
(2011-01-26 03:10:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati1992
Rika - dla mnie najlepiej jak bym w ogole tej kobiety na oczy nie widziala :) Mimo, że widziała mała dwa razy na oczy to zdążyła udzielić mi i mojemu chłopakowi wiele ''cennych rad'' ! Zresztą...o tej kobiecie to nic dobrego napisać nie mogę. Ciągle tylko miesza gdzie się da ;/
(2011-01-26 06:24:22) cytuj
rika z godze się z twoim teściem w sprawie cięlęciny , w tym punkcie ma racje , no chyba że używasz swojskich kurczaków a nie takich ze sklepu . Kurde kiedyś chciałam w kleić na forum artykuł o mięsię z kurczaka z ferm , jeżeli dzieci jedzą go za dużo to mogą im rosnąć piersi ( jak znajdę to wrzucę ) , no i w czerwonym mięsku jest więcej żelaza .
(2011-01-26 06:28:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek
mama prawie zawsze powtarza że jej pewnie za zimno, za lekko ubrana, że mam jej nie zostawiać na golasa po kąpieli tylko ODRAZU opatulić najlepiej w 3 koce, ubrac pajacyk i czapkę. Że deserki ze słoiczka mam wrzucać najpierw na gorącą wode, że mam jej dawać metalową(!) łyżeczką jeść, że za długo byłam z nią na spacerze itp. Zlewam to wszystko i i tak robie jak uważam.
teściowa chociaż mieszka daleko to jak u nas była to: małej napewno zimno, opatuliła ją w koc i rożek i bujała niemiłosiernie aż jej sie mleko wylewało jak nie wiem. poza tym jedno jękniecie i MAŁA NAPEWNO JEST GŁODNA
i mimo że to było np. godzine po posiłku to jest głodna i już, jak została na chwileczke z małą i oczywiscie wciskała jedzenie to jak wrocilam to mowi ze z mala trzeba na pogotowie jechac bo rozpalona(3 koce na sobie i rozek)i nie chce jeść-CHORA JEST!
rączki jak ma zimne to też namiętnie ją opatula...
a na chrzcie siedziała ławke za nami i w pewnym momencie stuka mnie w plecy i mowi ze malej chyba marzną nogi! hahaha myślałam że padne :D
a jak przewijała kiedyś małą to sie pyta czy ona tak zawsze śmierdząco robi kupe? bo jej się wydaje że przemarznieta jest!

ja jej mówie swoje i w dupie mam te gadanie. oczywiscie kark ciepły się nie liczy a po wizycie u niej mała miała 2 tyg potówki :/

babcia to jest śmiech na sali :D
nie może słuchać tego że chodzę z małą na spacery w takie zimno, bo ona swoje dzieci przez pierwsze pół roku trzymała w domu, w cieple, nie wychodziła nigdzie.
mało tego, Gosia powiedzmy jest w długie body i dresik - to jej za zimno, nie powinna tak fikac tylko lezec opatulona w rożku cały czas.
dużo tych cennych rad jest, moczenie smoczka w cukrze, woda z miodem do picia, slodzenie jabłek żeby lepiej smakowały, podawanie rosołu w wieku 3,5 miesiecy, przegladanie sie w lustrze a raczej jego zakaz już nie pamietam czemu ale śmieszne było :)
ale najlepsze było to, że
NIE POWINNAM MAŁEJ BRAĆ PO JEDZENIU NA RĘCE W PIONIE DO ODBICIA BO...

MAŁA BĘDZIE MIAŁA WYŁUPIASTE OCZY :d:d
(2011-01-26 06:46:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
jak tak slysze co piszecie to sie ciesze ze Tesciowa mieszka 200 km odemnie...mama wprawdzie 300 km ale moja mama na szczescie nigdy nie wtracała sie w moje wychowanie dzieci....

Podobne pytania