Skad znalezc wyczerpane, mocno naduzyte poklady cierpliwosci wobec dziecka? nefretari |
2015-05-11 22:00 (edytowano 2015-05-12 03:26)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wysiadam pomalu. Jest ciagle niegrzeczny, ciagle . Wiem, wiem bunt dwulatka , ale niektore dzieci przechodza go w mniejszym stopniu a niektore w wiekszym. U nas jest chyba w najwiekszym. Nakazy, zakazy, prosby, grozby, nagrody nic nie daja ... Juz nie wiem kiedy jest ta granica zeby sobiue odpuscic a kiedy trzymac swego zeby syn nie wszedl nam totalnie na glowe. Caly czas jest niegrzeczny, doslownie . Lamentuje, histeryzuje, piszczy , krzyczy, wyje co chwile. Jesli dobrze sie bawi to sa to wybiorcze momenty. Do tego nieprzespane noce, potrafi co 30 min sie budzic i wymyslac, to kolderka zle lezy, to poduszka krzywo, to nogi odkryte , to siku raz i drugi i trzeci , jak chce odnmowic zaczynaja sie histerie nocne ktore trwaja i po kilka godzic.
Jak sobie z tym radzic , skad brac poklady ciepliwosci?


TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

22

Odpowiedzi

(2015-05-11 22:14:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
Lenka przechodziła bunt dwulatka trochę łagodniej, ale w nocy mieliśmy to samo. W dzień było w miarę. Ale za to teraz bunt trzylatka ( o ile taki istnieje) to koszmar. Też jest cały czas niegrzeczna. Proszę ją o coś to ona oczywiście kiwa, że to zrobi, a za chwilę widzę jej szyderczy uśmiech i wiem, że zaraz coś zrobi. Ja zaczęłam stosować kary ( 3 minuty ma siedzieć w pokoju na pufie sama). O dziwo skutkuje, ale w nocy latam z nią tez tak jak chce, bo boje się, że Olka obudzi. Ostatnio jej przeszkadzało nawet jej ucho. Czekam aż to minie, o ile minie, bo już pomysłów mi brak.
(2015-05-11 22:19:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
ja od ponad 2 lat nie przespalam wiecej niz 5 godzin po rzad, co noc to samo, czasami mysle ze za chwile zwariuje jak po raz 10ty mnie zes nu wyrywa . maz sie deklaruje , ze sam z nim pospi w sypialni zebym mogla sie wyspac, ale wtedy jest jeszcze gorzej . dostaje wtedy takich spazmow, ze puchnie .
(2015-05-11 22:26:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
U mnie Lena też w nocy toleruje tylko mnie :/ Ja mam to samo z tym spaniem. Jak już słyszę jęki Lenki to dostaję szału, a czasem jestem tak zmęczona, że po prostu nie słyszę. Zdarzają się noce gdzie obudzi się raz lub dwa na siku i idzie spać, ale to musi być padnięta. Do Olka się nie budzę ( a ząbkuje), bo śpi całe noce, a do 3 latka chodzę jak do niemowlaka :/ Pytałam o to pediatrę, bo już chciałam z tej bezsilności dawać jej neospasminę, ale powiedziała mi, że taki jej urok i że to z wiekiem minie :/ tylko za ile lat
(2015-05-11 22:30:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
wlasnie u nas to samo ze spaniem, ale jeszce zeby sie obudzil i zawolal a on od razu wrzeszczy jakby go ze skory obdzierali. nasi sasiedzi to nie wiem co mysla ze sie u nas dzieje :(
(2015-05-11 22:31:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26
strach mnie ogarnia jak myślę o tym co mnie czeka
(2015-05-11 22:36:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
u nas nie zapeszajac w dzien jest duper, mam grzeczne dziecko. w nocy na ogol tez jest ok, ale jak idzie po jego mysli. tez kolderka nie pasuje za chwile kocyk nie pasuje, potem poduszka krzywo, pic, spodnie zdjac zalozyc, mama chodz, mama idz chce tate, albo.nie tato jednak chce mame... i tak w kolko. polecam jesli oczywiscie masz taka mozliwosc, zostawic dziecko komus pod opieke na kilka godzin i zrobic cos bez dziecka :)))
(2015-05-11 22:40:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
karo tak zrobilam, maz zostal w sobote z dziecmi a ja pojechalam do fryzjera. umowilismy sie, ze caly dzien oprocz zabawy nic nie robie przy dzieciach, bo powoli myslalam ze zwariuje, zoladek mnie juz bolal caly czas z tych nerwow. jak slyszalam, ze syn zaczyna wariowac od razu mi sie niedobrze robilo i cisnienie w gore.
(2015-05-11 22:41:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
Nie powiem Ci skad bo chtba odpowiedzi nie ma u nas bylo tak ze po prwnym czasie samo jakos przyszlo .tona problemow jeszcze wiecej stresu plus wiecznie wariujace dziecko i zaczelam czerpac relaks z najmniejszych szczegolow a teraz nawet jak juz wysiadam i wchodzi mi na glowe z nowym przyjacielem szczeniakiem .... to mimo iz mam dosc to sama sie z tego smieje .wiec jedyne co Ci poradze to przetrwac a pozniej bedzie lepiej i duzo melisy ;)
(2015-05-11 22:45:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
ja od ponad 2 lat nie przespalam wiecej niz 5 godzin po rzad, co noc to samo, czasami mysle ze za chwile zwariuje jak po raz 10ty mnie zes nu wyrywa . maz sie deklaruje , ze sam z nim pospi w sypialni zebym mogla sie wyspac, ale wtedy jest jeszcze gorzej . dostaje wtedy takich spazmow, ze puchnie .
Kochana ja od ponad 4 lat nie przespalam calej nocy a nawet tych 5 godzin najpierw bo wariowal a pozniej bo sama sie budze na kazdy ruch z przerazeniem ze zaraz sie obudzi ;)usypia ze mna odnosze go a w nocy jak bumerang wraca ale wtedy juz czesto sil odnosic nie mam.wiem ze to zle ale coz
(2015-05-11 22:46:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
ja od ponad 2 lat nie przespalam wiecej niz 5 godzin po rzad, co noc to samo, czasami mysle ze za chwile zwariuje jak po raz 10ty mnie zes nu wyrywa . maz sie deklaruje , ze sam z nim pospi w sypialni zebym mogla sie wyspac, ale wtedy jest jeszcze gorzej . dostaje wtedy takich spazmow, ze puchnie .
Kochana ja od ponad 4 lat nie przespalam calej nocy a nawet tych 5 godzin najpierw bo wariowal a pozniej bo sama sie budze na kazdy ruch z przerazeniem ze zaraz sie obudzi ;)usypia ze mna odnosze go a w nocy jak bumerang wraca ale wtedy juz czesto sil odnosic nie mam.wiem ze to zle ale coz
oh paula , ale ja mam dwoje dzieci i 2 razy wiecej roboty . a te 5 h to chyba z 3 razy sie zdarzylo.

Podobne pytania