Skad znalezc wyczerpane, mocno naduzyte poklady cierpliwosci wobec dziecka? nefretari |
2015-05-11 22:00 (edytowano 2015-05-12 03:26)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wysiadam pomalu. Jest ciagle niegrzeczny, ciagle . Wiem, wiem bunt dwulatka , ale niektore dzieci przechodza go w mniejszym stopniu a niektore w wiekszym. U nas jest chyba w najwiekszym. Nakazy, zakazy, prosby, grozby, nagrody nic nie daja ... Juz nie wiem kiedy jest ta granica zeby sobiue odpuscic a kiedy trzymac swego zeby syn nie wszedl nam totalnie na glowe. Caly czas jest niegrzeczny, doslownie . Lamentuje, histeryzuje, piszczy , krzyczy, wyje co chwile. Jesli dobrze sie bawi to sa to wybiorcze momenty. Do tego nieprzespane noce, potrafi co 30 min sie budzic i wymyslac, to kolderka zle lezy, to poduszka krzywo, to nogi odkryte , to siku raz i drugi i trzeci , jak chce odnmowic zaczynaja sie histerie nocne ktore trwaja i po kilka godzic.
Jak sobie z tym radzic , skad brac poklady ciepliwosci?


TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

22

Odpowiedzi

(2015-05-11 22:51:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
ja od ponad 2 lat nie przespalam wiecej niz 5 godzin po rzad, co noc to samo, czasami mysle ze za chwile zwariuje jak po raz 10ty mnie zes nu wyrywa . maz sie deklaruje , ze sam z nim pospi w sypialni zebym mogla sie wyspac, ale wtedy jest jeszcze gorzej . dostaje wtedy takich spazmow, ze puchnie .
Kochana ja od ponad 4 lat nie przespalam calej nocy a nawet tych 5 godzin najpierw bo wariowal a pozniej bo sama sie budze na kazdy ruch z przerazeniem ze zaraz sie obudzi ;)usypia ze mna odnosze go a w nocy jak bumerang wraca ale wtedy juz czesto sil odnosic nie mam.wiem ze to zle ale coz
oh paula , ale ja mam dwoje dzieci i 2 razy wiecej roboty . a te 5 h to chyba z 3 razy sie zdarzylo.
Ja jestem sama z nadpobudliwym dzieckiem z podejrzenuem autyzmu i szczeniakiem plus praca i uwierz mi tez latwo nie jest .ale nie martw sie przyjdzie czas ze bedzie lepiej a przynajmniej kazdy tak mowi ;)haha wiec gliwa do gory nie daj sie ;)
(2015-05-11 22:57:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
dzieki paula :) wiesz podejrzewam, ze bycie w pracy to czas na odsapniecie od dziecka ja z moimi jestem praktycznie 24/7.
(2015-05-11 23:00:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
dzieki paula :) wiesz podejrzewam, ze bycie w pracy to czas na odsapniecie od dziecka ja z moimi jestem praktycznie 24/7.
No tak to fakt mi sie juz tez wydaje ze czasem tam chodze zeby odpoczac mimo iz tez sa obowiazki .2 dni w tyg ale zawsze cos :) nie martw sie wiesz nic nie trwa wiecznie .zlotego srodka na to nie ma ale kiedys wszystko mija ;)
(2015-05-11 23:02:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
wlasnie tak to sobie tlumacze :) szkoda mi tylko syna, mam wrazenie ze te najpiekniejsze lata ktore z nim spedzam w domu sa nadpsute przez to wszystko.
(2015-05-11 23:16:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
wlasnie tak to sobie tlumacze :) szkoda mi tylko syna, mam wrazenie ze te najpiekniejsze lata ktore z nim spedzam w domu sa nadpsute przez to wszystko.
Kazdy chyba to przechodzi a uwierz mi ze On tych zlych chwil nie bedzie pamietal bo na bank wiecej macie tych do rych :)
(2015-05-11 23:20:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
O Boże, nie załamujcie mnie hehe
Ale i pocieszyłyscie, bardzo już się o moją Laurę martwiłam, że tylko nam sie taki dziwak trafił ;D
Ostatnio przerobiliśmy 3godzinną przerwę w śnie, a ona nie chciała niczego, poza jęczeniem i płakaniem. Oraz wymyślaniem co róż czegoś nowego..
Wcześniej czasem się budziła, powiedzmy co drugi dzień, czasem od razu płakała o coś: Gdzie jest mój pies Danyyyy? (Zabawka), gdzie jest kotuś? (zabawka), gdzie leżą kapcie???, a ja chcę sikuuu, chcę pic, chcę zapalic światło itp.. I zawsze przy tym też małą budziła.. Na szczęście tata wtedy pomagał ją ogarnąc, chociaż ciężko było, ale ogólnie nie ma do niego nic, pozwala mu się zając sobą :P a raczej pokłócic wspólnie..
Mówię, ostatnio to był już hardcor tej jednej nocy, no nic jej nie obchodziło, teksty rzucała, że chce wszystkich obudzic, chce się kłócic, chce się bawic teraz, a nie spac, zapalic światło natychmiast, chce miec karę, bardzo chce...
Za dnia bywa różnie, ogólnie jest mega jęczkiem. Od kilku dni nie miewa aż takich akcji, jak jeszcze niedawno, także o tyle u nas dobrze, ze może to mija?
Ale ulubioną zabawą było robieni na złośc. W momencie, kiedy czegoś zabranialiśmy lub o cokolwiek prosiliśmy, cokolwiek mówiliśmy, to był uśmiech lub bardzo głośny dziki śmiech i tym bardziej robienie tego. Żadne prośby, odwracanie uwagi, krzyk - nic nie pomagało. Karę dac? Ok, fajnie, ale działa na nią tylko zabranie ulubionej zabawki, którą zawsze ma przy sobie, ale wtedy jest płacz, ba, wrzask przeokrutny. Ok, fajnie, dziecko się nauczy w końcu, nawet bym tak chciała, niech popłacze, ale co, kiedy to dzieje się akurat przez to, że na siłę musi iśc obudzic siostrę lub co gorsza, tak jak się zdarzało - nie da jej zasnąc, bo muszę miec 3-5 minut na danie małej piersi (inaczej nie zaśnie już:/), a Laura musi się wtedy bawic lub oglądac bajkę, bo przy niej mała nie zaśnie - tylko ją z daleka usłyszy, to już po śnie. A Laura główny cel - obudzic siostrę, wbiegac do pokoju i krzyczec, śpiewac lub płakac.. Jak więc dac karę, kiedy musi byc cisza?
Metoda? U nas nejlepsze jest i tak zastąpienie afery śmiechem, zabawienie, odwrócenie uwagi, ale już po dokładnym wytłumaczeniu dlaczego tak, a nie inaczej jest czy musi byc, ale nie zawsze się tak przecież da, kiedy np. sytuacja wymaga bezwzględnego wymuszeniu na niej spokoju i zastosowanie się, a nie żarty z tego, że znowu jęczy i przeżywa starszliwy wewnętrzny dramat, że leginsy się jej podwinęły o pól centymetra, kiedy siedzi i widac jej nooooogęęęęę . No a czasem pomaga też obiecanie czegoś..
A afery o byle plamkę mokrą/brudną, o masę dziwnych, dla mnie nieważnych spraw.. o krzywo coś założonego, o nie w tą stronę odwróconego, o przekręconego o 5milimetrów, o maleńkie ałka strupek na palcu, którego nie może widzieeeec, o skończony sok i t d .. A zwraca się zazwyczaj do nas jękiem, zamiast prośbą.
Dlatego też od jakiegoś czasu robię tak, że dopóki jęczy, a nie prosi, to tego dla niej nie robię, nawet udaję, że nie słyszę, wtedy wrzeszczy już lub dopytuje dlaczego jeszcze czegoś nie zrobiłam, a jak wtedy odpowiadam, że kiedy ja ją prosiłam, ona mnie też nie słuchała. Dlatego ja teraz nie będę słuchała jej.
Nie wiem co jest dobre...
Ale jak mówiłam- jest już lepiej, coraz milej, coraz grzeczniejsza jest znowu. Nie raz udaje się jej coś wytłumaczyc, czasem fajnie posłucha. Albo sama już mówi co powinna zrobic, bo wie. Ale jęczenie nadal jest.

A wiem jak to jest, kiedy ktoś ciagle czegoś chce, ciagle krzyczy lub jeczy, jak by się mama nie starała i jak by nie kochała, to ma prawo po prostu zwariowac psychicznie.. bo to nie jest zdrowe, a nastrój czyjś się bardzo udziela.. też tak mam.
(2015-05-11 23:34:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
Arletko usmialam sie , ze z tej kary co bardzo Laura chce :D

O jejku dziewczyny, lepiej mi. nie ma to jak wygadac sie. ja takie wyrzuty sumienia mam, ze trzeba na niego nakrzyczec, czy go z pokoju wyrzucic, czy odepchnac jak zaczyna maltretowac siostre, jak nic innego juz nie dziala. zjada mnie tp od srodka, wypala.

(2015-05-12 08:00:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88
ja nie zwracam uwagi. Kiedyś latałam do niej w nocy,teraz chcesz to wyj. Powyje zobaczy że to na nikogo nie działa i przestanie. O dziwo ostatnio jest grzeczna w miare. Może obiecaj coś że jak będzie grzeczny to np pojedzie na kulki albo plac zabaw? Ja ostatnio obiecałam Oliwii w niedzielę chodziła grzeczna jak anioł :)w nagrodę był wyjad na kulki.
(2015-05-12 08:36:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
A ogladalas kiedys Supernianie? Jestem za ta kobieta cala soba. Dwa lata w szkole miala psycholgie dziecka 0-3 i kary sa jak najbardziej okej. Nie mowie tu o biciu czy nie wiadomo czym, ale wszytko w granicach rozsadku. Pamietaj, ze to Ty wycjowujedz dzieci a nie one Ciebie. I w zadnym wypadku to nic do Ciebie konkretnie;) kary typu jezyk karny sa potrzebne. Za kazdym razem kiedy ma napad zlosci posadz go na poduszce gdzies z daleka od Ciebie. Ile razy wstanie wczesjiei jiz po uplywie np 3 minut tyle razy sadzaj. Mimo wrzaskow i piskow. Dziecko bez wyznaczonych granic jest nieszczesliwe i nie poradzi sobie w doroslym swiecie pelnym zakazow i ograniczen.
(2015-05-12 09:09:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415
Och kochana widze bubt pelna para. u nas jest najwiekrzy krzyk, płacz i histeria jak trzeba wrócic do domu po spcerze. jak widzi ze zblizamy sie do domu jest stekania, wyginanie i krzyki i w domu tak z 15minut ryk. U mnie działa nie zwracanie uwagi. Jak próbuje ja zagadac, zajac to dostaje jeszcze iwekszej histerii wiec zostawiam ja i zaraz jej przechodzi. Noce na szczescie przesypia całe bez zadnych pobudek wiec ci nie doradze. Czasem zdarzaja sie jej humorki szczegolnie jak jest zmeczona. Kochana przesyłam duuuuzo całusów i pozytywnej energii od nas:*

Podobne pytania