Od poniedziałku jestem na l4- u mnie w pracy kobiety w ciązy nie mogą przebywać na terenie zakładu:) dlatego bycze się w domu:) wczesniej byłam na urlopie

Od poniedziałku jestem na l4- u mnie w pracy kobiety w ciązy nie mogą przebywać na terenie zakładu:) dlatego bycze się w domu:) wczesniej byłam na urlopie
pracowałam do 26tc.. :)
chciałam dłużej ale szyjka zaczęła się robić miekka i lekarz wysłał mnie na L4..
No w sumie też niedługo idę już na L4 bo tak wógle to pracowałam bo mileli nam wypłacić prowizję ze sprzedaży którą nam obiecano i którą miałam już od 3 lat a w tym roku niestety cały czas na nią czekamy i nic i podejrzewam że jej nie będzie a do porodu nie będę na nią czekać. Też mam ochotę już posiedzieć w domku zrobić obiadek, posprzątać pójśc na zakupy dla małej. A nie siedzieć w pracy :)
pracowałam dużo,byłam ciągle na nogach i odeszłam w 32 tygodniu.Już miałam dosyć,myśle o powrocie po urlopie macierzyńskim na 1 dzień w tygodniu.
Nie pracuję i nie pracowałm, bo dopiero co szkołę skończyłam i nie zdąrzyłam znaleźć, a ciężarnej nie wezmą. A żałuję, bo na głowę dostaję od siedzenia w domu