I tak i nie. Sa kierunki, które dają większą szansę znalezienia pracy, są takie,że dupa blada. Ja kończyłam technikum, skończyłam studia jedne i drugie i w żadnym z wyuczonych zawodów nie pracuję. Szwagierka skończyła biotechnologię, 5 lat ze stypendium- najlepsza na roku- pracuje w sekretariacie. Mąż skończył ekonomię- jest księgowym.
W obecnych czasach to niestety znajomości a nie ilość i jakość dyplomów decydują o karierze zawodowej :)