niby fajnie, bo był taki malusi, ale pierwsze 2 mce był dla mnie bardzo cięzkie. Mały miał kolki, potem afera że niby ma skazę, problem z kikutem i całe dnie na rękach z płaczącym dzieckiem. Sama się teraz dziwię jak ja dałam z tym wszysatkim radę..ale wiadomo- dla takiego Skarbka wszystko się zniesie.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
nie świruję na punkcie niemowlaków. lubię małe, rezolutne gaduły i coraz bardziej mnie cieszy patrzenie jak leon więcej i więcej rozumie, potrafi. nie mogę się doczekać kiedy będziemy sobie razem gadać :)
ale wolalabym miec chyba drugie niz malego niedzwiedzia :D
wolę jak jest teraz, ciągłe wiszenie na cycku i 2h śpiewu ( jak to śpiewem mozna nazwać ) mojego kochanego mnie dobijały i macierzyństwo nie było takie kolorowe
czasami nawet bardzo, moje dziecko od rana do wieczora piszczy (oczywiście dlatego, że stale się z czegoś zaciesza) i jest tak żywiołowa, że masakra,a w domu robi istne pobojowisko. Co posprzątam to ona w 5 minut zrobi taki bajzel, że wygląda jakby huragan przeszedł przez mieszkanie, drzemie tylko raz w ciągu dnia i to tylko 15-20 minut, więc nie idzie w spokoju nawet książki poczytać