Torba dla taty? «konto zablokowane» |
2010-09-08 22:31
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czytałam tu już o tym, że pakuje się do szpitala osobną torbę dla siebie i osobną dla malucha. A co z torbę dla taty (jeśli decydujecie się na poród rodzinny)? Dziś położna na szkole rodzenia mówiła o kilku rzeczach, które facet powinien mieć. Idzie zima, więc buty na zmianę są koniecznością. Do pracy jak chodzi w garniturze to i ubranie na zmianę mieć powinien. No i nie wiadomo ile czasu będzie musiał spędzić z nami w tym szpitalu - może prysznic będzie brał, klapki by się przydały, szamponik, mydełko(?) Nie wspomnę o kanapkach... bo kobieta podczas porodu nie je a facet jednak ma swoją autonomiczną fizjologię i po 18 godzinach porodu może zgłodnieć... Pakowałyście swoich facetów do szpitala?

TAGI

dla

  

taty

  

torba

  

12

Odpowiedzi

(2010-09-08 22:55:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Mój miał na zmianę spodnie dresowe, zwykły t-shirt i klapki. W szpitalu jest zwykle wysoka temperatura, a w okresie zimowym to w ogóle kaloryfery na ful, także dobrze jest mieć coś na zmianę.
(2010-09-08 22:57:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek
W sumie ja biorę dla mojego lubego parę słodyczy i wodę mineralną. O odzieży nawet nie myślałam.
(2010-09-09 07:15:58) cytuj
nie , jedynie miał coś do jedzenia , w moim szpitalu nie mogl by wziac prysznica .
(2010-09-09 09:23:18) cytuj
ja też rodziłam zimą więc mąż miał ze sobą kapcie na zmianę, krótkie spodenki i koszulkę bo na porodówce chyba 30 stopni było, duży zapas picia i jedzenia.
(2010-09-09 09:55:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Porod rodzinny to porod rodzinny,wazne co planujecie pozniej.My potem mielismy wykupiony jeszcze pokoj rodzinny i w szpitalu lezelismy razem.Moj maz mial butelke wody i nic wiecej :).A ze to koniec listopada to tez mial na sobie zimowe trapery (nawet mu ochraniaczy nie dali).Rodzilam w piatek wieczorkiem,kanapki dostalam jeszcze na porodlowce,a ze dostalam dwie to jedna dalam mezowi.Potem wszyscy padlismy ze zmeczenia.Rano wstalismy,zrobilismy co mielismy zrobic, a potem maz pojechal do domu umyc,przebrac i najesc sie.W szpialu kapcie oczywiscie dla meza beda potrzebne,ale ja mialam 3 pary i maz chodzil w moich :))) W niedziele bylo to samo.Posiedzielismy troche i maz pojechal zrobic co ma zrobic,a z e juz wychodzilimy w niedziele to od razu wzial kombinezonik dla malego,fotelik do samochodu itp.

Tak wiec w naszym przypadku zadna torba dla meza nie byla potrzebna.A co do jedzenia, to przy wykupionym pokoju rodzinnym jedzenie dla meza bylo wliczone, ale nie byl w stanie tego jesc (o dziwo zjadal tylko zupy mleczne :)), a wszpitalu jest i sklepik i kuchnia gdzie mozna sobie kupic szamke.
(2010-09-09 10:07:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30
Ja pakowalam 5 sztuk majtek , koszulek , skarpetek, jedna pizame, przybory do golenia, laptop i ksiazke i kapcie plus dla siebie 2 pizamy, wystarczyla mi jedna, 6 sztuk majtek, ubranie na wyjscie, ubranka dla dziecka to wszystko reszte bylo w szpitalu. Pakowalam dla NIEGO BO CALY CZAS BYL ZEMNA.
(2010-09-09 10:29:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi
Ja dla meza nic nie pakowalam.. Podczas porodu nawet nie myslal o jedzeniu a co dopiero a prysznicu! Po porodzie pil moja wode, a jak byl glodny, to szedl do baru w szpitalu. Wyskoczyl do domu, umyl sie, przebral i znowu wrocil do mnie :) wg mnie nie ma sensu zeby cokolwiek bral.. no chyba ze macie miec pokoj rodzinny tak jak ktos wspominal. Ale w panstwowych szpitalach to zapomnij..
(2010-09-09 10:35:05) cytuj
Właśnie my też planujemy być razem cały czas. Wczoraj nam powiedzieli, że nie wyganiają ojców, mogą być całą dobę. Zresztą też planujemy wziąć pokój rodzinny. Tylko jakoś mi się to kłóci z wizją porodu... 3 torby się nagle robią - to więcej niż na wakacje do Egiptu ;)
(2010-09-09 10:50:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
gosiaiemi-dlaczego zapomnij?Ja mialam super pokoj w panstwowym szpitalu.
I jak pisalam maz poprostu wracal do domu na 3-4 godzinki i robil wszystko co mial robic i nie musielismy targac bez sensu kolejnej torby,tym bardziej jak macie samochod to problemu nie ma.
(2010-09-09 10:55:31) cytuj
Znów do łask wraca u mnie szpital w Międzylesiu :) Stamtąd nie tak łatwo wyskoczyć na chwilkę do domu :P
Samochód niby jest, ale wiecie, ja mam wizję, że będzie śnieg, lód, deszcz i strach, do tego korki i wypadki ;)
A mnie będzie tak mocno bolało, że tylko obecność mojego M. będzie wstanie ten ból złagodzić ;)

Podobne pytania