Watpie, zeby ktos, kto mieszka w syfie... mial na sprzedaz zadbane, markowe ciuszki... i odwrotnie... jezeli ktos zwraca uwage na higiene... to nie sprzeda zasyfialych ubranek...
Takze biore tylko to, co wyglada niemalze jak nowe... a nieraz zdarzylo mi sie rzeczywiscie kupic cos nowego, nawet jeszcze z metka...
Ale to tylko taka refleksja... Oczywiscie kazda z nas ma inne podejscie do tej sprawy... i nie zamierzam tego oceniac (nie mam prawa)... Po prostu odnioslam sie to Twojej wypowiedzi... ale w sensie, jak to jest u mnie... :)