Potrzebuje odpoczynku , od P. Od syna , potrzebuje jednego dnia tylko i wyłącznie dla siebie bez pracy bez obowiązków. Mam dość problemów wiecznego słuchania ze coś jest źle , życie mnie przytoczyło czuje ze zaraz wybuchne. Każdy powierza mi swoje problemy czasem 5 osób dziennie mi truje a ja słucham doradzam itd ale ja mam już dość . Prędzej tu na forum będę narzekać niż powiem komuś z mojego bliskiego otoczenia . No i wymyśliłam sobie że wezmę w pracy jeden dzień wolnego jak będzie piękna upalna pogoda , mamie i P. Powiem ze idę do pracy wyjdę o 12 i wrócę po 18 . A sama pojadę nad jezioro z ulubioną kawą i gazeta , ulubioną muzyka . I poprostu odpoczne .niestety będzie to ucieczka , jak bym powiedziała im co mam w planach to w życiu mama by nie została z Tymkiem . Musze naładować baterie .... a to ze jak wrócę będę opalona hmmm.. w pracy jak mamy luz to opalam się hihi ;) była byś w stanie zrobić coś takiego tylko dla siebie ? Pytam się bo jest to zwiazane z kłamstwem .
Czasem wracam godzinę później do domu bo jadę do ulubionej kawiarni na kawę i ciastko bo to mi daje energię , ale tym razem to za mało . A może i wy wracałysvie pozniej z pracy mówiąc ze musiałyscie zostać dłużej a robiłyście co innego ?
Tak -zrobiła bym tak
Nie -jak możesz kłamać najniższym a sama się plażować
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 20.
Miałam podobnie, ale jakos nie uciekałam. Musiałam jakoś zacisnac zeby, ale to dlatego że ja nigdy nie lubie prosic sie o pomoc. Teraz dla mnie odskocznia jest praca dodatkowa. Za niedługo się skończy i nie wiem co to bedzie, ale naładowałam sie na maksa, mam wiecej cierpliwości i siły. Jeżlei praca Cie nie odstresowuje to zrób sobie wagary, chociaz ja bym chyba tak nie umiała bo wiem że predzej czy pozniej mogłoby to wyjsc na jaw a kłamstwo to kłamstwo, wolałabym chyba jednak pogadać, wiesz bliscy czesto nie chca widziec problemów więc nie pytaja a jak Ty nie zasygnalizujesz im tego to bedziesz ciagle szukac ucieczek. Moze umów sie z mezem że w sobote czy niedziele, co 2 tyg powiedzmy bedziesz wychodzic gdzies całkiem sama na pare godzin. Moze to lepsze rozwiazanie niz oszukiwac sie. Nie wiem jak zyjecie w małżeństwie, ale czasmi warto zakomunikowac swój stan w jakim się znajdujesz, faceci czesto myślą że tak musi byc i sami nic z tym nie robią.. Jezlei jednak nie mozna sie z bliskimi dogadac to po porstu 'ucieknij" od codziennosci bo oszalejsze :)
lepiej powagarowac niz sie stresowac ;]korzystaj ja teraz mam taki okres w zyciu zenajchetniej ucieklabym do honolulu...
ja akurat mam takiego meza, ze moglabym mu powiedziec o co chodzi i sam wypchnalby mnie na ten odpoczynek. jesli jednak Ty musisz posluzyc sie " niedomowieniem" to mysle , ze nie powinnas miec wyrzutow sumienia. lepiej odpoczac i naladowac energie niz po prostu psychicznie cierpiec . pare godzin to nic, gorzej gdybys zniknela na caly tydzien :D
Co z Ciebie za matka !! Pomyśl o sobie w końcu :D nie można cały czas poświęcać się mężowi i dziecku. Też masz uczucia, też potrzebujesz wolnego.. Ja bym się nie oglądała.. tym bardziej ,że masz z kim dziecko zostawić :) a co to za kłamstwo? Po prostu pytasz się czy zostanie Ci z dzieckiem i nie musisz się tłumaczyć, ewentualnie na wścibskie pytania teściowej "czemu, po co, dlaczego" że musisz coś załatwić i tyle i zakończ rozmowe ;) ja też wychodzę z koleżankami z pracy obecnej, i byłej też. Czasami z synkiem robimy wolne od taty ;) i idziemy na plażę, on się bawi we wodzie a ja niedaleko na kocu go obserwuje i tez się relaksuje ;)
Co z Ciebie za matka !! Pomyśl o sobie w końcu :D nie można cały czas poświęcać się mężowi i dziecku. Też masz uczucia, też potrzebujesz wolnego.. Ja bym się nie oglądała.. tym bardziej ,że masz z kim dziecko zostawić :) a co to za kłamstwo? Po prostu pytasz się czy zostanie Ci z dzieckiem i nie musisz się tłumaczyć, ewentualnie na wścibskie pytania teściowej "czemu, po co, dlaczego" że musisz coś załatwić i tyle i zakończ rozmowe ;) ja też wychodzę z koleżankami z pracy obecnej, i byłej też. Czasami z synkiem robimy wolne od taty ;) i idziemy na plażę, on się bawi we wodzie a ja niedaleko na kocu go obserwuje i tez się relaksuje ;)
Co z Ciebie za matka !! Pomyśl o sobie w końcu :D nie można cały czas poświęcać się mężowi i dziecku. Też masz uczucia, też potrzebujesz wolnego.. Ja bym się nie oglądała.. tym bardziej ,że masz z kim dziecko zostawić :) a co to za kłamstwo? Po prostu pytasz się czy zostanie Ci z dzieckiem i nie musisz się tłumaczyć, ewentualnie na wścibskie pytania teściowej "czemu, po co, dlaczego" że musisz coś załatwić i tyle i zakończ rozmowe ;) ja też wychodzę z koleżankami z pracy obecnej, i byłej też. Czasami z synkiem robimy wolne od taty ;) i idziemy na plażę, on się bawi we wodzie a ja niedaleko na kocu go obserwuje i tez się relaksuje ;)