
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.

a co wy myslisci ze tylko w polsce tak jest???? nie powiem ,ze jest tu dobrze bo jest "ujowo" ale bez przesady.verriere nie wszytkie place zabaw sa zdewastowane nie wszedzie jest tak jak ty to widocznie widzisz . dziurawe chodniki.. ;) a gdzie ich nie ma?:))) moze nie wszedzie ale równiez bez przesady ;) napsialyscie jakbyscie byly gdzies w raju a my tu w polsce w jakims bagnie;)

fincjenta ... "powiedzial nam norweg u ktorego pracuje wiecie jak mi bylo wstyd na naszych kochanych rodakow..." zawsze gdzies w kazdym kraju znajda sie ludzie gdzie jest wstyd za rodaka;) nie mierz wszytkich jedna miarą;)

Lokalną. ;)

co nie oznacza ze podoba mi sie co sie w polsce dzieje bo jest zle .i równiez nie szanuje POlskiego rzadu.
a verriere mam kolezeanke ,która mieszka w Anglii i co? wysokie schody do tramwajów? ona jak mi opowiada to ciagle musi wózek nosic bo wszedzie schody nie ma w ogole podjazdów ani nic a jak prosi kogos o pomoc to dupa sie odwracaja i niby nie wiedza o co chodzi;);) no i to nie w polsce;))) pewnie zle trafila;) ale tak samo jest z polakami zalezy jak trafisz ;)

A ja jestem całkowicie apolityczna i się nie wypowiadam :)

ojj zdecydowanie nie, w dzisiejszych czasach trudno o bycie patriotem, tym bardziej, że lepiej nie ma nic a chyba nawet gorzej, ja nie dawno przeprowadziłam się z mężem do AUT i jest nam na prawdę o niebo lepiej niż w Polsce, gossska87 też ma racje bo wszystko zależy na kogo się trafi i gdzie się pojedzie, biedne wioski mają na pewno gorzej z budżetem niż wielkie miasta, które dostają kase, ale trzeba ją też dobrze rozporządzić a Polacy tego nie umieją, dużo kombinują, kantują żeby jak najwięcej zgarnąć dla siebie a reszta się nie liczy, daltego w PL jest źle. Wybraliśmy duże miasto gdzie dostęp komunikacyjny jest świetny i na prawdę nie narzekam... mentalność ludzka również jest całkiem inna, jedyne co brak to rodziny i typowo polskich obiadów ale nie mamy daleko więc zawsze można coś przemycić tutaj ;)

ja juz od 4 lat mieszkam w Londynie. I wcale nie tesknie za Polska. Nie mam do czego wracac. I nie wyobrazam sobie dwojkie dzieci utrzymac w tym chorym kraju gdzie na dziecko pare zlotowek daja. Przepraszam ale to bylby koszmar. Mieszkam w pieknym miejscu wiec standardem nie odbiegamy od nowego budownictwa w Polsce, mila okolica, coz wiecej trzeba, a rodzina przyjezdza do nas na wakacje. Jak narazie nie wybieram do Polski.
Jestem patriotką - jeśli chodzi o nasze piękne polskie krajobrazy i o klimat tego kraju. A jeśli chodzi o polityków, których nieudolne rządy sieją wokół Nas spustoszenie - nie jestem patriotką. Przez absurdalną politykę i trudne warunki w PL mój Kochany, który był ciążko chory, nie ma zapewnionego wsparcia opieki na jaką zasługuje każdy Polak. Jest już po chorobie i chce wrócić do pracy, ale nikt nie chce Go przyjąć. Ja jestem po wyższej uczelni i zasilam rzeszę młodych bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Mimo tych trudności i świadomości że nie jest najlepiej, i będziemy mieć sporo trudności - chcieliśmy mieć Dzidziusia, chcieliśmy i koniec. Wyjazd za granicę póki co nie wchodzi w grę, ponieważ cała opieka lekarska mojego Kochanego jest w Polsce, a na profilaktykę i kontrole lekarskie za granicami naszego kraju w ogóle nie byłoby nas stać. Na moich rodziców ani najbliższą rodzinę (jeśli chodzi o ewentualne wsparcie finansowe) nie mamy co liczyć. Już Nam zadeklarowali że my mamy - cytuję - "radzić sobie sami"... Ale i tak jesteśmy szczęśliwi bo mamy siebie :)

myszkadamiana
