Ja pokazałam fotkę z usg z samym pęchrzykiem ciązowym, bo to dopiero był 4/5 tydzień, ale dokładnie wiedział o co chodzi, nawet słowa nie powiedział, tylko mnie przytulił. Za drugim razem leczylismy się w klinice niepłodności, więc razem oczekliwalismy na odpowiedni czas, razem poszlismy po test i go odczytaliśmy - była ogromna radość.
(2009-02-27 18:08:26)
cytuj
mi okres spoznial sie 2 tyg...on kupil test,nastepnego dnia rano obudził mnie i kazał mi go zrobic...na wynik czekalismy razem..najpierw sie pojawiła pierwsza kreska,pozniej druga...ja zaczełam plakac a ona zamarł na dwie godziny...nastepnie ubral sie i wyszedl,kupil nastepny test...ten wykazal to samo!!!szok ogromny a teraz juz odliczamy dni do przyjscia na swiat syneczka...podtrzymujacego nazwisko w rodzince:)
(2009-02-27 18:48:04)
cytuj
ja dalam mu zrobiony test ale on mi powiedzial ze mam mu powiedziec co wyszlo a nie dawac osikane pudeleczko. nastepnie sie usmiechna i przytulil. ale my planowalismy, wiec sie domyslal ze to juz
(2009-02-27 19:12:45)
cytuj
No to ja też nie wymysliłam nic nadzwyczajnego... Okres mi sie spóźniał 3 dni a ja czułam każdym swoim kawałkiem, co się dzieje. Zrobiłam test i wraz z instrukcją obsługi dałam go męzowi. Przez dwa dni chodził i pytał czy to prawda ale bardzo się cieszył. To był dla nas pierwszy szok:) Drugi nastąpił jak lekarz powiedział, że biją tam dwa serduszka... A teraz tatus czeka z utęsknieniem na swoje dwie córeczki:)
(2009-02-27 21:51:52)
cytuj
Fajnie jest poczytac, powspominac, usmiechnac sie. My pojechalismy do sklepu po polki i w dziale dziecinnym poruszylismy temat mieszkania, ze moze wieksze, a za tyle samo. Na to on, ze z drugiego pokoju zrobi garderobe, a ja, ze moze pokoik dziecinny. Na te wiesc nogi ugiely sie pod nim, lzy pojawily sie w oczach i po upewnieniu sie, ze nie kituje powtorzyl glosno kilka razy z wielkim usmiechem, ze bedzie ojcem. Sciskal mnie i calowal dlugo. W domu pokazalam mu test, nazajutrz zrobilam kolejny i odtad razem jezdzimy na wszystkie wizyty lekarskie.
(2009-02-28 01:54:49)
cytuj
a myśmy czekali z testu na test nic nie wykazywało a miesiączki nie było, aż pewnego dnia przed moją popołudniową pracą zrobiłam kolejny i nie wierzac wasnym oczom kolejny i są tak są 2 kkreski w wielkim szoku poprostu zadzwonilam do dziubka , nie chcialam czekac az skonczy swoją pracę :D