Odpowiedzi
- Czemu się pani placze, Urodziła Pani ślicznego, zdrowego synka
- Ależ Panie doktorze, on jest rudy. Ja czarna, maz czarny ,od razu się pozna, że to nie jego dziecko
- Niech się Pani nie martwi, ja się tym zajmę
Lekarz pyta męża:
- Jak często współżyje Pan z żoną
- Co tydzień...
- Proszę nie żartować
- No dobrze, co miesiąc!
- Proszę Pana. Jestem lekarzem i naprawdę znam te sprawy Proszę być ze mną szczerym
- No dobrze Raz na pół roku
- To idź Pan teraz zobacz coś tym zardzewiałym przyrządem zmajstrował...
Żona pod nieobecność męża bzyka sie z kochankiem w ich sypialni, gdy są już po wszystkim ona idzie do łazienki pod prysznic. w tym czasie mąż wraca z pracy do domu i zastaje kochana w łóżku. Kochanek przerażony nie wie co robic, mąż mówi zeby sie nie przejmował i chowa sie do szafy. Po chwili żona wychodzi z łazienki z nową energią do działania i mówi do kochanka
- ahhh zaraz tak Ci zrobie dobrze ze sie posikasz
na co kochanek z przerażeniem w oczach
- a ty jak zajrzysz do szafy to sie zesrasz
:D
- Lowelku stój !
- Lowelku jedź
Pewna pani widząc jego wadę wymowy mówi:
- Taki duży chłopczyk a nie potrafi poprawnie wymówić 'R'
A Jasio na to :
-Spier..... Ty stara k...wo !!!
A ty Lowelku jedź .
Nauczycielka na to zdziwiona pyta dlaczego, a Jasiu odpowiada-
BO MOJA SIOSTRA MA TYLKO TAKI MAŁY TROJKĄCIK A TAAAAAKĄ KASE NA TYM TRZEPIE! :)
Na drugi dzien jasiu przychodzi bez ojca do klasy i siada w ostatniej ławce, na to pan nauczyciel pyta: "Jasiu, dlaczego przyszedles bez ojca i dlaczego usiedles w ostatniej lawce? " Jasiu odpowiada: "Bo tatuś powiedział, że jak dla pana tyłeczek 16letniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jesteś pedał i mam się od pana trzymać z daleka."
W końcu po upływie 3 godziny mówi:
- Mamo, nie mogę patrzeć jak się męczysz. Wychodzę.
Jaś miał za zadanie wymyślić zdanie ze słoniem.
Zwraca się do pani i mówi : W wielkich górach Himalajach słoń powiesił się na jajach.
- Jasiu nie możesz używać takich brzydkich słów.
- W wielkich górach Himalajach słoń powiesił się na trąbie...
- Brawo Jasiu...
Po chwili dodał:
- I jajami w drzewo rąbie
-Jasiu, nie po teflonie!
A Jasiu na to:
-Nie mów do mnie POTEFLON!
- Jasiu, co Ty tam robisz na strychu?
- A walę konia, babciu - odpowiada Jasiu.
Na to babcia:
- Wal go mocniej. Pomyśleć, gdzie to bydle wlazło!