Pytanie takie bardziej z ciekawości ;-) zastanawiam się czy tylko ja tak mam:) Wiem oczywiście ze najważniejsze jest zeby było zdrowe, ale bardzo licze na chłopca ( zawsze o tym marzyłam) no i obiecałam to swojemu tacie że drugie imie bedzie po nim :):) Jak to uwas jest? czy może jest to wam bez róznicy...:)
Odpowiedzi
Pierwsze mialo byc wymarzonym synkiem i jest :) Tak glupio ktos kiedys wymyslil, ze pierworodny syn, to duma dla ojca. chociaz osobiscie uwazam to za glupote totalna.
Drugie, to byl koncert zyczen babc i cioc :) Ze teraz to powinna byc dziewczynka. A my bylismy za chlopcem, zeby nasz Kuba mial brata. Ze sie lepiej z nim dogada. do dzis syn wspomina, ze tak naprawde, to tylko my bylismy za naszym Olafkiem (bo w brzusiu braciszek). Wszyscy zyczyli sobie dziewczynki, oprocz nas :) Teraz niby sie reflektuja, ze fajnie, ze chlopak, ze lepiej dla starszego na przyszlosc i takie bla bla bla.
Ogolnie mnie osobiscie denerwuje ta presja plci. Oczekiwania wszystkich. Mi sie marza zdrowe dzieci, chocby 4 synow :) Bo po cichu marze kiedys o jeszcze trzecim dziecku :) Moze byc tez synek, bede bardzo dumna i tatko tak samo :))
A wiecie, ze niektore pary sa tak genetycznie ustawione, ze beda mialy tylko jedna plec i nie maja szansy na parke?
Moja bratowa porania wszystkie ciaze zenskie. Miala robione badania i ma szanse tylko na synkow. Maja dwoch. Jedna ciaze poronila. Jej siostry maja to samo "schorzenie", czy jak to tam nazwac. Zadna z 3 siostr nie moze miec corki (udowodnione medycznie). Jakis galimatias genetyczny, chyba po krzyzowce genow ich rodzicow. Ciezkie, ale prawdziwe.