oh czuję aluzję do mnie :]]
problem polega na tym,że nie znasz, a oceniasz , może ktoś nie ma tylko wiedzy ksiażkowej , nie pomyslałaś o tym? :)
Uwazam , ze jest ok , kiedy swieze mamy zadaja rozne pytania zwiazane z noworodkami. Boja sie , nie sa pewne , maja obawy. I tu nagle jak filip z konopii udzielaja odpowiedzi dziewczyny , ktore czekaja na swoje pierwsze dziecko :) Ja tez potrafie naczytac sie artykulow i sie madrzyc :) .... sek w tym ,ze nie o to tutaj chodzi ?
Zauwazylysciecie moze takie dziwne zjawisko ?? :) pozdrawiam ,wszystkie, mamusie.
oh czuję aluzję do mnie :]]
problem polega na tym,że nie znasz, a oceniasz , może ktoś nie ma tylko wiedzy ksiażkowej , nie pomyslałaś o tym? :)
Sugerujesz, że dziewczyny które jeszcze nie maja dzieci nie mają prawa się odzywac w kwestii dzieci?! no dobre, naprawde, usmiałam się:)
Śmieszy, śmieszy...bo mojej koleżanki dziecko, bo mojej siostry dziecko tamto, bo mojej sasiadki dziecko to, bo mojej kuzynki dziecko sramto...A to co niektóre przeczytaj na necie to już szkoda gadać...
a mi to zwisa, skoro ktoś udziela rady to chyba nie dlatego,żeby sie wywyższyć ale dlatego, że wie? Udzieliłabys rady nie mając pojęcia w temacie? Ja wierzę i ufam tu dziewczynom,niektóre mają np dużó młodsze rodzeństwo i przy nim nabrały doświadczenioa, ja np od 10 roku zycia mam doczynienia w domu z noworodkami itd, jestem duzo młodsza od sióstr a przy ich dzieciach nabrałam dużo doświadczenia. A skoro ktoś pisze poradę w danym temacie tylko po to aby zabłysnąc i nie pomyśli,że może komuś zaszakodzić to gratuluję wyobraźni i elokwencji. Ale wątpię,żeby tu tak było. Kto wie, ten piszę i już. ;)
zalezy jakie pytania.. czasem sa naprawde glupie, ale czasem jak ktos moze pomoc to niech pisze.
oj tam tam.Fantasmagoria... Maja absolutna racje sie odezwac. Ale czasem sa kwestie uzyskania odpowiedzi poprtych na wlasnych dzieciach. Bo z to my z nimi zyjemy i obserwujemy jak sie zachowuja w penych okolicznosciach. Czsem obserwacja siostry czy kuzynki z dzieckiem nie wystarcza. :)
nie badz jakas do przodu wiesz ?? mamy ktore nie maja jeszcze dzieci lub sa swiezymi mami mozliwe ze wychowaly sie w rodzinach gdzie wiecznie bylo pelno dzieci i wiedza wiele na ten tamat dlatego sie udzielaja ... wlasnie przez takie pytania jak twoje tutaj robia sie konflikty na 40tygodni.pl i po co to po zlosci czy jak .. nie rozumiem takich ludzi , powaznie .
Dobrusia ale każde dziecko jest inne więc na jedno wychodzi, prawda? co za różnica czy opisujesz przyklad swojego dziecka czy innego,które masz od urodzenia na co dzien koło siebie? Poza tym kto chce, ten korzysta z danych rad a kto nie ,to nie. Mi tam ogólnie nie przeszkadza takie coś, ale kazdy ma swoje zdanie,ma do tego każdy pełne prawo. I tyle :)
Nawet jesli ktoras z nas oczekuje pierwszego dziecka nie oznacza ze jej rady sa zle. Ktoras z nam moze byc opiekunka do dziecka na przyklad - ale to i to nawet nie powod. Wszyscy uczymy, uczylysmy sie z ksiazek (jak to nazwalas artykulow - jedno licho - po to sa aby je czytac) na tym to polega.
żal dupe ściska bo te bezdzietne duzo wiedza? Tatanika ma racje, joasiafilipek jest przykladem, jesli ktos nie wie to nie pisze, jak wie to czemu mialby sie nie podzielic ta wiedza, a noz sie przyda komus ta uwaga, o to tu chodzi zeby uzyskac jak najwiecej opini i wyciagnac wnioski. Czasem i gnioty sie zdarzaja no ale bywa jak to w życiu. Nie rozumiem po co takie zgryźliwosci... po to jest forum zeby w nim uczestniczyc!