Za dużo zabawek, milion różnych pudel, pudełek a ja nie wiem jak to wszystko ogarnąć? szoszanka1 |
2017-09-20 19:09
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny. Też macie raka masakrę jeśli chodzi o dziecięce zabawki? Moja Dorotka to taki mały zbieracz, chyba po mamie. O ile ja swoje wszystkie rzeczy ogarniam co jakiś czas o tyle z nią mam provlem. Ma kilka szkatułek ze skarbami, z 5 skarbonek, z 15 pudeł pudełek pudełeczek z różnymi duperelkami od czapy których nie da się posegregować. Ja nie wiem jak to ogarnąć. Pokoik ma malutki bardzo i ją muszę co jakiś czas to ogarniać. Nie chcę wyrzucać dobrych rzeczy, wstyd mi dawać komuś takie duperelki, a już nie mam miejsca by chować. Macie jakieś pomysły? Jak ogarniacie takie sprawy? Proszę kochane poradzcie...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2017-09-20 19:12:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
tam oczywiscue miało być TAKĄ A NIE RAKA. NIE umiem edytować...
(2017-09-20 19:14:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Moja ma regał w nim duże pudła, sortowanie wszystkie zabawki, póki na nich książki etc... Łóżko ma dodatkowe miejsce na szuflady i pod nim też są pudełka (tam są lalki i ich ubranka) u nas wszystko ma swoje miejsce i kategorycznie tego pilnuje. Jeśli są jakieś zabawki których nie używa, zepsute czy brakuje czegoś by tworzyły całość to wrzucam. Możesz Zawsze sprzedać coś czego ona nie używa a pieniądze będą dla niej.
(2017-09-20 19:20:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
onomatopeja
Ja nienawidzę sprzątać małych rzeczy, niezależnie czy to są moje rzeczy, czy dzieci. Dostaję kur...y. Ostatnio byliśmy u babci dzieciaków i dała nam pełno zabawek. I to właśnie takich dziadostw typu figurki jakieś brzydkie, młotki, śrubki zabawkowe, pierdoły. Nie zapytała czy to chcemy. Gdyby zapytała to byśmy od razu powiedzieli, że nie, ale to było dziecka jej siostry i jak już to miała w domu to było po wszystkim. Musieliśmy zabrać. Akurat moja dwójka musi mieć pokój z dzidziusiem które się urodzi, więc nie ma opcji, że w pokoju będzie tyle zabawek. Co zrobiłam? Pozbierałam wszystko i wyniosłam na tył domu. I nie, nie będzie to tam leżeć. Jak mam takie pierdoły to pakuję to do wora i do tych kontenerów z Caritasu, czy co to tam. Śmiało wszystkie dzieci obdarują. I nie będę się krępować, że to dostałam. Człowiek by się w tym wszystkim utopił. I nie rozumiem rodziców, którzy kupują dzieciom zabawki typu figurka śmierci. No za uja nie rozumiem...
(2017-09-20 19:42:13 - edytowano 2017-09-20 19:42:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Ojej u nas to samo:):) duuuzo wszystkiego:) ale tak jak Finjenta pisze ja rowniez staram sie w miare regularnie je przebierac, wyrzucac cos co nie jest kompletne lub w jakis sposob uszkodzone. Musze to robic pod nieobecnosc corki bo jak nie daj co ona dojrzy ze w koszu laduje chocby najmniejsza rzecz to akurat w tym momencie to jest jej najukochansza najbardziej na swiecie potrzebna zabawka;):D az smiac mi sie z niej chce:)
(2017-09-20 20:16:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
U nas maly pokoik dwoje dzieci zabawek sterta non stop choć dostają choć jest zakaz ;) my upychamy w szafach na szafach i ratują nas pudełka i takie wiszące siatki na zabawki podwieszone do karnisza.
(2017-09-20 21:18:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
U nas ten sam problem. Mamy te plastiki z ikea . Ale te zabawki same z nich wychodzą bo codziennie wszystko leży na dywanie. A córka mówi że ona nic nie wyciągała. : D
(2017-09-22 14:28:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiciak90
Nie cierpie zbieractwa wprowadza do domu mega chaos... tak wogóle to jest choroba zwana Syllogomania.... Ja systematycznie segreguje i wurzycam wszystko czego sie nie używało przez ostatnie pół roku (tzn że jest niepotrzebne) Moje chłopaki posiadają jedno pudło klocków lego duplo jedno pudło klocków plastikowych jedno klocków drewnianych około 10 pudełek puzzli i pare książeczek reszta zabawek już pare miesiecy temu wylądowała w koszu bo wyglądało to tak że wyrzucali z pudła pogrzebali przez 5 minut i zostawiali... i wieczna wojna kto ma to zbierać ... A klockami bawią sie codziennie i to jak siądą to potrafia siedzieć ze 3 godziny i budować :D
(2017-09-22 21:29:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Nie cierpie zbieractwa wprowadza do domu mega chaos... tak wogóle to jest choroba zwana Syllogomania.... Ja systematycznie segreguje i wurzycam wszystko czego sie nie używało przez ostatnie pół roku (tzn że jest niepotrzebne) Moje chłopaki posiadają jedno pudło klocków lego duplo jedno pudło klocków plastikowych jedno klocków drewnianych około 10 pudełek puzzli i pare książeczek reszta zabawek już pare miesiecy temu wylądowała w koszu bo wyglądało to tak że wyrzucali z pudła pogrzebali przez 5 minut i zostawiali... i wieczna wojna kto ma to zbierać ... A klockami bawią sie codziennie i to jak siądą to potrafia siedzieć ze 3 godziny i budować :D
A co zrobisz jeśli twoje dziecko jest tak przywiązane do swoich zabawek że nie chce oddać nawet tych co mial jak mial 2 latka(np. puzzle dwuczęściowe)Moja babcia mi zabrala i wyrzuciła klocki jak mialam 4 lata bo jej robiły w domu bałagan, do dzisiaj o tym pamiętam więc niczego nie wyrzucę. On wszystkie zabawki pamięta.

Podobne pytania