osobiscie nie wiazałam,ale jak szłam do mojej babci (od strony taty,mam z nia słaby kontakt i jej nie lubie) to zakładałam małemu cos czerwonego,bo ona jest wampirem energetycznym:P
Jak wyjaśnić wiązanie czerwonej kokardki na łóżeczku lub wózku noworodka? Jest to praktyka zupełnie "magiczna". Zadaniem czerwonej wstążeczki ma niby być ochrona dziecka przed złym urokiem. Czerwony kolor odstrasza złe moce, chroni dziecko przed zauroczeniem. Ten pogański zwyczaj jest praktykowany w wielu rodzinach. Także tych katolickich , które wierzą w Boga .
A jak jest z Wami ? Czy czerwona kokardka była/jest /będzie ?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Wg tych katolickich to zakrawa już o okultyzm ;)
Nie mamy z tym problemu, nigdy nie przywiązywałam czerwonej kokardki i jak zauważyłam to nie zauważyłam w mojej mieścinie takich praktyk. Za to moda w "Przepisie na życie" była na czerwoną bransoletkę na ręce małego Gniewka.
Nie wierzę w uroki - kiedyś ktoś mi powiedział, że jak mnie tak głowa boli to na pewno urok. Neurolog wyprowadził mnie z błędu potwierdzając, że to migrena :P
nie to , migrenko , żebym miała coś przeciwko Tobie : ), ale chyba bym wolała jakiś urok niż moją cholerną migrenę : (
ja zawiazala na wozku lozeczku i nosidelku :D:D
durne zabobony... a jak się ma zgage w ciazy to znaczy że dziecko łaskocze włosami hahahaha
nie wierzę w to, ale mój pies nosi czerwoną obroże, to i dziecku przywiąże kokardkę do wózeczka
Marta też masz migreny? Jak często i jakiego rodzaju? Po ciąży nie przeszło?
Nie wiązałam i nawet nie wiedziałam,że jest taki zabobon...
jestem wierząca i praktykująca, a ta czerwona wstążeczka.... zupełnie nie wiem, jak kawałek tasiemki może uchronić moje dziecko od uroków...? każdy się pytagdzie jest, a ja zamiast wstążeczki mam w wózku patrona mojego synka - św. Filipa;)