Bylismy 5 lat razem i to byla nasza wspolna decyzja ;) mieszkalismy juz razem, wspolnie wybralismy pierscionek i pojechalismy na weekend do Paryza (mamy tylko 400km stad ;)). Noi tam oczywiscie pod wieza Eiffela o polnocy moj K sie oswiadczyl. Moze nie bylo niespodzianki ale ten weekend zapamietam do konca zycia ach...
(2013-10-28 15:15:27)
cytuj
Nie było oświadczyn. Po prostu postanowiliśmy się pobrać, bez żadnych kolacji czy pierścionków. Trochę szkoda mi było, bo tyle razy sobie wyobrażałam jako nastolatka moment zaręczyn, ale przecież nie to jest najważniejsze, a fakt, że jesteśmy rodziną. :)
bylismy 6mc razem, w sylwestra o polnocy zabral mnie w nasze miejsce i jak fajerwerki byly to sie oswiadczyl(nie wiedzialam gdzie mnie zabiera i po co) SZOK na maxa!!! ale sie zgodzilam ;)
(2013-10-28 15:32:32)
cytuj
Byliśmy już chyba 6 lat razem :) To było po pasterce :) Ukochany zapytał czy pójdę z Nim jeszcze do lokalu ale ja że nie bo już późno... nalegał ale ja wciąż odmawiałam... Więc odprowadził mnie do domu i tam, na klatce schodowej mi się oświadczył :) Może i to mało romantyczne, ale dla mnie miało znaczenie :)
(2013-10-28 15:32:56)
cytuj
Polecielismy na weekend do Wloch na spontanie. Moj obecny malzon wszystko zorganizowal, bilety, hotel, no wszystko. Oswiadczyl mi sie przy romantycznej kolacji, potem kochalismy sie cala noc, bylo cudownie, to byly najpiekniejsze zareczyny. Wrocilismy do Polski i zdecydowalismy sie zaczac przygotowania slubne. Nasz slub byl magiczny jak z bajki. Jestesmy szczesliwym malzenstwem od 5 lat mamy cudownego 19m synka i drugie malenstwo w drodze.
(2013-10-28 15:34:23)
cytuj
Mój jeszcze wtedy nie mąż zrobił kolację, deser, a później jakby nigdy nic ja poszłam się kąpać, wracam a tam piękny bukiet róż, świeczki... Uklęknął, wyciągnął pierścionek i zapytał się czy zostanę jego żoną. Po niecałym roku byliśmy już małżeństwem :)
(2013-10-28 15:50:31)
cytuj
M oświadczył się na spontanie, u nas w pokoju, tak że niczego nie podejrzewałam :P. Teraz czekamy na ślub, 14 grudnia powiemy tak, ale to jest po cichu, nie chcemy wielkiej pompy czy wesela na 100 osób. Tylko my, świadkowie i rodzice.
(2013-10-28 15:57:33 - edytowano 2013-10-28 15:58:47)
cytuj
Zapomniałam dodać, że oświadczyny były po 5 latach jak się znaliśmy, niedługo po tym jak razem zamieszkaliśmy. Stwierdził, że już dawno by mi się oświadczył, ale zaręczyny to zapowiedź ślubu więc chciał mieć pewność, że tradycyjnie do roku się odbędzie i tak też było. Wspaniałe wspomnienia, dzięki, że mogłam sobie powspominać :)