Hahahaha
Ja nie wiem, czy to mnie bawi czy powala...
Ostatnio jak tu przeczytalam, ze nalezy polizac powieki dziecka, to myslalam, ze padne. Z mezem sie smialismy, ze jak bedziemy niegrzeczni - to lizanie powiek :D
To ochydne jest. jak sobie poysle, ze ktos by mi wylizywal powieki, albo mazal szczylami... fuuuuj. Litosci kobiety!!! Nie wszystkie dzieci sa aniolami. To, ze spaly w pierwszych tygodniach nie oznacza, ze tak bedzie caly czas. Dziecko non stop sie rozwija i zmienia. I nic tu zadne oduraczania nie pomoga...
(2011-01-25 22:49:12)
cytuj
ja nawet nie wiedziałam, że można zauroczyć dziecko, jak kumpela powiedziała do mojego synka "Ale z ciebie brzydal" (spotkała nas jak wychodziliśmy ze szpitala) to przez tydzień się zastanawiałam czy naprawdę jest brzydki i że miała tupet mówiąc to przy nas :/
Potem się dowiedziałam, że to na wszelki wypadek nie wolno zachwycać się dzieckiem. Ale wstążeczki nie mam bo nie wierzę.
Jedna koleżanka z osiedla zachwycała się jaki to on grzeczny i spokojny, bo jej córeczka to... - i tak krzywo patrzyła mówiąc te słowa.
Nikomu nie zaszkodzi lizanie powiek, itp ;) a może wiara zdziała cuda? :)
Też nie wierzyłam i nad swoją nie zamierzam tego robić, ale byłam świadkiem jak rozdarte dziecko na maxa szwagierki miało przelany wosk nad głową przez klucz do miski z wodą, powstał tam kwadrat, co oznaczal bramkę w sklepie i nagle dziecko zamilkło i zasnęło.
JAKAŚ MASAKRA.
Mi i mojemu M aż gały wyszły, a jak to wszystko przygotowywali, to myślałam, że migdałki połknę ze śmiechu :)
Sama nie wiem:) Na mnie podobno też te czary mary działały:)
(2011-01-25 23:30:06)
cytuj
Mój pierwszy synek był zauroczony,odczarowywała go moja"świętej pamięci"babcia ale jak ona to robiła to nie wiem dokładnie,bo ja wyszłam z pokoju,przeszywały mnie dreszcze jak to widziałam...wiem tylko że jak synek to trzeba wziąć mamy coś przepoconego a jak córka to taty i przecierać dziecko,spluwać w kąty.
(2011-01-26 01:06:57)
cytuj
Nie dajmy sie zwariowac :) Ja tam w takie rzeczy nie wierze...Pelno osob mi glowe zawraca, zeby czerwona wstążkę do wozka przywiazac, ale jakos nie mam zamiaru.
W ogole zdziwilam sie jak przeczytalam, ze Twoja kolezanka powiedziala, ze Twoj synek to brzydal... No szczyt bezczelnosci. Tym bardziej, że fotki w Twojej galerii temu z pewnością zaprzeczaja:)
I jeszcze co do zauroczen. Tak jak już ktoras z dziewczyn pisala: dzieci sie rozwijaja, jest cos takiego jak skoki rozwojowe przeciez. No i na nas tez nie sa rzucane jakies uroki a gorsze dni napewno kazda z nas miewa, tak samo dzieciaczki :)
(2011-01-26 11:27:22)
cytuj
niby w takie coś nie wierzę, ale jak wpisałam w google zauroczenie dziecka to aż mi ciary przeszły. niby to takie nie logiczne i nie powinno mieć miejsca a jednak takie sytuacje się zdarzają i jakoś nikt tego racjonalnie nie potrafi wytłumaczyć.
może Igor ma skok rozwojowy? dzieci czasem takie są niedobre... jak ja bym miała taki dylemat jak Ty... to nic by mi nie zaszkodziło na wszelki wypadek splunąć w te 4 kąty, a co...dziecku nie zaszkodzisz...
(2011-01-26 12:15:32)
cytuj
moje Brzdące też mieli taki okres że darli się w niebogłosy budzili z płaczem i ciężko było ich uspokoić nasłuchałam się dużo o "zauroczeniu dziecka" ale nigdy nie próbowałam i po kilku dniach wszystko samo ucichło i jest spokojnie jak przedtem. Moja koleżanka za to próbowała z laniem wosku do miseczki i podobno pomogło ale ile w tym prawdy to nie wiem.