Zazdrość - odnosnie pyt.poniżej. paulus2304 |
2011-04-12 16:07
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Kobietki zazdroszcze wam , ze tak podchodzicie do tego o co zapytałam...
Ja niestety choruje na zazdrosc , nie jest to kwestia zaufania . Tu chodzi o to , ze ja WIEM , ze moj K.nie robi nic zlego,nie obchodza go inne kobiety ale notorycznie i jemu i sobie wmawiam , ze jest odwrotnie!! A gdy ochlone wnioskuje ze to chore,glupie itd.
Ostatnio np bedac w galerii , gdy wybieralam sobie bluzki, gdy moj K.mnie poganial to wmowilam mu ze robi to bo z tylu pelno lasek i ze sie wstydzi i wyszlam ze sklepu ze lzami w oczach.
Choroba i tyle.
Tylko jak ja wyleczyl ? Farmakologicznie chyba nie bardzo ehh.

TAGI

Zazdrość

  

24

Odpowiedzi

(2011-04-12 16:31:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beti20
Chorowałam na to samo.....Może jeszcze czasami coś bąkne sobie pod nosem jak jesteśmy w miejscach publicznych ale nie pokazuje swojej zazdrości. Jak się z tego wyleczyłam...? Robiliśmy kurs przedmałżeński, do tego spotkania w poradni, prowadziła je taka bardzo fajna pani. Pytała co nas trapi, w czym może pomóc, tak od niechcenia opowiedziałam jej o swojej PSYCHICZNEJ I CHOREJ zazdrosci.Nie sprzeciwiam się temu co napisałaś(nie jest to kwestia zaufania) ale moim zdaniem tu właśnie chodzi o zaufanie. A nawet jak facet się spojrzy na inna......Mezczyźni to wzrokowcy i taka ich natura..Choć mi było to cięzko zrozumieć. Może w przeszłości zaistniała jakaś sytuacja w Twoim życiu(niekoniecznie z obecnym partnerem)która wymusiła na Tobie zazdrość i dlatego czujesz się zagrożona mimo tego że On Cię kocha i nawet nie myśli o innych....
(2011-04-12 16:40:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
Madziara z checia zrobie sobie taka karteczke i kurcze to naprawde banalny a fajny pomysł . Kurcze sprobuje ... :)

beti.. widzisz moj K.rowniez wyjezdzal przez jakies poltora roku w delegacje i mniej wiecej co 2 tyg byl w domu na ok.5 dni. Przez to ze go nie bylo to wszystko sie jeszcze pogorszylo. Zamiast ufac bez granic,bo innego wyjscia nie bylo przez ta odleglosc,ja nawet rozmawiajac przez tel potrafilam cos tam pisnac jak to ja.. Zawiodl mnie raz, choc inne kobiety pewnie nie uznalyby tego za "zawiedzenie". Znalazlam na jego laptopie filmy porno. Ale to nei zdarzylo sie wtedy kiedy jeszcze nie bylam "chora" . To wszystko jeszcze bardziej nasililo..
Nie robie dobrze , wiem. Ale kobiety , ktore przechodza to co ja wiedza,ze wcale nie latwo sie z tego wyzwolic . Moze t wlasnie kwestia wieku związku ? My jestesmy ze soba 3 lata, rok po slubie.. Niby wiele a tak naprawde to jeszcze nic , bo przed nami jeszcze wiecej...
(2011-04-12 16:41:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
Pauluś gdybyś miała takiego faceta jak mój to pewnie być oszalała z zazdrości. To straszny bawidamek. Zresztą chyba trafił swój na swego bo ja też święta nie jestem. Może dlatego nigdy w życiu nie byłam o niego zazdrosna, mimo że jakbym chciała to na pewno znalazłabym powód i to nie jeden. Musisz coś z tym zrobić bo wykończysz faceta, siebie i wasz związek. Ale nie wiem co Ci poradzić. Może jakąś terapię małżeńską?
(2011-04-12 16:51:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beti20
Może faktycznie kochana pomyśl o terapii...Macie fajny zwiazek i szkoda byłoby to znizczyc....A zazdrość to cichy zabójca miłości.Wiem co przechodzisz, sama taka byłam, gdzieś tam jeszcze wyłazi Beatka Zazdrośnica ale nie pozwalam żeby to kierowało moimi emocjami....Filmy porno.....?E tam ,bez przesady(chociaż u mnie też właśnie przez to, i tylko przez to się zaczęło)Warto porozmawiać z kimś obiektywnym, obcym ale we dwoje,dasz rade przezwyciężyć to, trzeba bardzo mocno chcieć i zastanowić sie zanim wybuchniesz kolejny raz:):)
(2011-04-12 16:54:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
Dziewczyny...

Mielismy isc na terapie , bo bylam u psychiatry i chciala nas zobaczyc pozniej wspolnie i podjac jakies dzialania. Niestety zrezygnowalismy po pierwsze dlatego ze ta kobieta miala naprawde z 70 lat , wydawala sie na taka dewotke itd wiec watpie czy znala problemy dzisiejszego swiata,bo sie na taka nie wydawala,choc powinna bo niby im strasza tym bardziej zna zycie, a po 2 to praca mego K. ostatnio dzien w dzien pracuje do 19 ;/
Znalazlam jeszcze ostatnio jeden osrodek , moze w koncu odwaze sie tam zadzwonic ?
Na szczescie moj K . to typ "bawidamka" , choc nie powiem,ze nim nie byl poki nie bylismy razem... Bo troche był :)
(2011-04-12 17:27:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beti20
Nie zastanawiaj się tylko dzwoń:) Jak same nie potrafimy sobie poradzić z problem to warto szukać jej z zewnątrz:)Trzymam kciuczki za Was:)
(2011-04-12 17:44:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Wg mnie im wieksza zazdrosc tym mniejsza pewnosc siebie i wlasnie nad tym trzeba popracowac.
(2011-04-12 17:50:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
ksiezniczkam chyba trafiła w sedno sprawy.
(2011-04-12 18:06:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziaaa
mam to samo ;/ jestem chorobliwie zazdrosna i nie mogę się pod tym względem zmienić więc tym bardziej nie umie pomóc Tobie :(
(2011-04-12 18:06:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarzyna90
Mam podobnie jak ty.. kurde nie umiem tego powstrzymac zeby mu czegos nie powiedziec jak widze ze na nk zobaczy zdjecie kolezanki albo jak jakas kolezanka mu skomentuje fotke to robie mu awanture.. kiedys bylismy na spacerze i przechodziła koło nas dziewczyna w mini, on wsumie sie na nia nie patrzył ale ja mu wmawiałam ze tak..i tak sie posprzeczalismy ze cały spacer sie do siebie nie odzywalismy.. nie wiem czy kiedys mi to przejdzie..

Podobne pytania