Kolejny raz ja, zanudzam Was moimi zghrzytami i problemami, ale nie mam kogo się radzić, więc zostajecie mi Wy :)
Otóż z racji ciężkiej pracy fizycznej, gdzie jestem narażona na choroby, w zasadzie odkąd zaczęłam pracę non stop choruje - praca w przedszkolu (8h na nogach z 10 minutową przerwą na siusiu i kanapke) chce starać się o zwolnienie.
Boje się o siebie. Jestem poomocą nauczyciela, a co za tym idzie musze po śniadaniu dzwigać 25 talerzy, sztućców, szklanek i innych rzeczy takich jak tace i dzbany, po obiedzie 25 płytkich talerzy, 25 głębokich i znowu j.w i po podwieczorku tak jak po śniadaniu. Nikt mi nie pozwoli nosić po kilka sztuk, muszę się zawsze sprężać z czasem i brać niekiedy większość naraz bo nauczycielki nie obchodzi to, że musze to wszystko zmyć a zajmuje to troche czasu,ona ma podstawe programową, którą musi spełnić a ja mam jej w tym pomagać. Rozstawianie i składanie leżaków też nie należy do najlżejszych zadań, dodatkowo choroby, non stop choroby i stres, bo w pracy każdy każdego gania i opiernicza za wszystko, boje się więc tam wracać do pracy.. Boje się też, że ginekolog z nfz nie da mi zwolnienia, bo przecież ciąża to nie choroba, w rodzinie miałam bardzo wiele przypadków poronień, jedna siostra na 7 ciąż poroniła aż 5 razy, druga poroniła 2 razy i raz się jej udało, nie chce zapeszać.. Nie wiem już co robić, poradźcie mi coś proszę...
2015-10-06 21:22
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!