Proszę o Wasze opinie na temat spirali jako metode antykoncepcji.
Moja pani ginekolog ostatnio poleciła mi taką metodę antykoncepcji gdyż mam problemy z żylakami i pękającymi naczynkami! A dodam, że jak na razie stosuję pigułki! Nie wiem co robić, trochę poczytałam o tym i mam mieszane uczucia! Co Wy o tym myślicie??
Odpowiedzi
ja w piatek ide zalozyc.
ja tez mialam mieszane uczucia. ale zapytalam lekarza. powiedial tak :"owszem do zaplodnienia dochodzi ale spirala nie pozwala sie zagniezdzic jajeczku" wiem ze kobiety wielokrotnie w ciagu swojego zycia zachodza w ciaze i nawet o tym nie wiedza bo jajeczko sie nie zagniezdzilo... hmm...
ja juz w piatek jestem umowiona na zalozenie na 5 lat.
ja jestem za.
Ja jej nie widze z punktu etycznego. Medycyna swoje, moje sumienie swoje. Skoro lekarz tlumaczy, ze do zaplodnienia dochodzi. Komorki dwie sie lacza, powstaje "cos" a dla mnie "ktos", kto mialoby byc moim dzieckiem, ale obumiera, bo nie ma gdzie sie "wtulic", to wg mnie nie do przyjecia. Ale to moje zdanie i kwestia mojego sumienia :) Dlatego mnie ta metoda przeraza. Chociaz bylam 3 dni temu u lekarza wybrac tez m.in. metode antykoncepcji i rozmawialismy tez o spirali. Powiedzial, ze ok. co 5 kobieta uskarza sie na cos przy spirali. Jak dla mnie to duzo. Najczesciej migreny itp.. Oczywiscie te pozostale 4 sa zadowolone, na to wychodzi. Ale skad wiedziec, ktora sie bedzie ;) Podobnie z astrzykami i implantami - te nie powinny powodowac krwawien, miesiaczki powinno nie byc, a sie okazuje, ze wlasnieniektore kobiety co chwile krwawia.
Ja nie lubie eksperymentowac, dlatego znowu zostalam przy tabletkach :) Nastawilam juz budzik co wieczor, by przypominal, dopoki nie wejda mi jak kiedys w krew ;)