Jakiś czas temu lekarz się wypowiadał, że studiując medycynę co tydzień chorujesz na coś innego, w zależności od omawianych chorób. To jest normalne, chyba, że nie daje Ci to żyć, a tak bym się nie martwiła.
2017-06-14 13:49
|
Mnie raz, dwa razy do roku dopada takie uczucie, że różne symptomy interpretuje jako rak, jestem po prostu prawie pewna ze go mam, nie wiem czy to nie jest objaw nerwicy...ma ktoś coś podobnego?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Jakiś czas temu lekarz się wypowiadał, że studiując medycynę co tydzień chorujesz na coś innego, w zależności od omawianych chorób. To jest normalne, chyba, że nie daje Ci to żyć, a tak bym się nie martwiła.
są gorsze choroby niż rak... A odpowiadając na pytanie, myślę, że to normalne. Wystarczy wejść na interię, albo wp i przynajmniej raz w tygodniu straszą nas, że to jest rakotwórcze, tego nie jedz, bo dostaniesz raka, tamto powoduje raka itd itd... Nawet jeśli świadomie nie dopuszczasz do siebie takiej myśli to gdzieś ona w głowie siedzi i w końcu daje o sobie znać. Skoro Ciebie to dopada tylko raz, dwa razy w roku to i tak jest dobrze;-)
Jakiś czas temu lekarz się wypowiadał, że studiując medycynę co tydzień chorujesz na coś innego, w zależności od omawianych chorób. To jest normalne, chyba, że nie daje Ci to żyć, a tak bym się nie martwiła.
No nie wiem czy tak dobrze bo w takich sytuacjach ja po prostu jestem pewna ze tego raka mam i że np. już ostatni raz w życiu jadę na urlop...ech chyba się trzeba leczyć na głowę
Jakiś czas temu lekarz się wypowiadał, że studiując medycynę co tydzień chorujesz na coś innego, w zależności od omawianych chorób. To jest normalne, chyba, że nie daje Ci to żyć, a tak bym się nie martwiła.
są gorsze choroby niż rak... A odpowiadając na pytanie, myślę, że to normalne. Wystarczy wejść na interię, albo wp i przynajmniej raz w tygodniu straszą nas, że to jest rakotwórcze, tego nie jedz, bo dostaniesz raka, tamto powoduje raka itd itd... Nawet jeśli świadomie nie dopuszczasz do siebie takiej myśli to gdzieś ona w głowie siedzi i w końcu daje o sobie znać. Skoro Ciebie to dopada tylko raz, dwa razy w roku to i tak jest dobrze;-)
Jakiś czas temu lekarz się wypowiadał, że studiując medycynę co tydzień chorujesz na coś innego, w zależności od omawianych chorób. To jest normalne, chyba, że nie daje Ci to żyć, a tak bym się nie martwiła.
Nie rozumiem jak mozna napisac, ze cos jest gorszego niz rak. Co za porownywanie
Jakiś czas temu lekarz się wypowiadał, że studiując medycynę co tydzień chorujesz na coś innego, w zależności od omawianych chorób. To jest normalne, chyba, że nie daje Ci to żyć, a tak bym się nie martwiła.