Mój synek miał chodzik i był w nim max godzinę w ciągu dnia. sprawiało mu to ogromną radość bo mógł sam sobie pooglądać dom po swojemu, poznawał w ten sposób świat i dużo lepiej go rozumiał.
Ja w tym czasie mogłam ugotować obiad albo wstawić pranie.
Uważam że chodzik to genialny wynalazek i nie sądzę aby deformował nóżki, bioderka ... Oczywiście wszystko z umiarem. Jeśli ktoś wsadza pięciomiesięczne dziecko do chodzika na pół dnia to wiadomo, że może mu wyrządzić krzywdę...
Nienawidzę paranoi typu "Chodzikom nie bo nie" Nie bo co? Zarówno ja jak i moje siostry, bracia cioteczni, koleżanki mieliśmy chodziki i mamy proste nogi, normalne biodra i nic nam nie jest.... A tu nagle naukowcy brytyjscy orzekli wyrok dla chodzików... Bzdura jakaś totalna...
Ale tak jak mówię - wszystko z umiarem.