czy są tu jakies kobietki mające chłopaków,mężów za granicą? czikita1233 |
2011-05-16 21:49
|
20 tydzień ciąży
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mój mąż pracuje za granicą?:( jest ciężko...
jak sobie radzicie??

3
1
 Szczegóły
TAGI

Czy

  

jakies

  

kobietki

  

mające

  

są

  

15

Odpowiedzi

(2011-05-17 11:32:04 - edytowano 2011-05-17 11:36:19) cytuj
Gość
Ale nas los spotkał dziewczyny...Miało być tak pięknie jak stałam przed ołtarzem,a tu wszystko się popier.......!!!!Ciągle pod górkę!!!!! Mi serce pęka że tak musi być,ja i mały tu,On tam....To spanie w pustym łóżku.....Eh...........:-(((A najbardziej to mi szkoda męża,bo widze jak cierpi jak przychodzi pora wyjazdu,najciężej rozstać mu się z synem,widzę to...W niedzielę miał łzy w oczach jak wychodził z domu!A mi chciało serce pęknąć!!!!
(2011-05-17 12:15:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
Zgadza się. Nam jest ciężko, ale im też nie jest łatwo. Mój z drogi zawsze dzwoni i jęczy "co robicie, co mały robi, śpi? zjadł?" itd.
A jak już jest na miejscu to telefony w wolnych chwilach "tęsknię, nie chcę tu być sam". I tak w kółko. I tam źle i tu niedobrze... :/
(2011-05-17 12:44:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak
hmmm może i nie jestem w takiej sytuacji ale troszkę to i mnie dotyczy...ja jadę do PL na półtora miesiąca a mój mąż zostaje tutaj! Nie wiem jak zniosę tak długą rozłąkę...nie lubię jak tak długo nie ma go przy nas ale pocieszam się że później powitanie będzie długie!!:)
(2011-05-17 14:18:17) cytuj
Gość
Czikita1233,a Ty napisz też coś o swojej sytuacjii....Nic nie piszesz:-)Dobrze że mamy siebie laseczki,możemy się na wzajem pocieszać-wirtualnie:-)))
(2011-05-17 21:57:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita
Aga moj ukochany tak samo cierpi jak Twoj,placze,jak rozmawiamy przez skypa to z poczatku patrzy na malego i sie smieje ale po dluzszej chwili odwraca wzrok bo wie ze nie moze go przytulic,przebrac,nakarmic,zobaczyc jak sie usmiecha czy wklada raczke do buzi itp itp. moglabym duzo pisac.Tak mi go zal ale co zrobic???

Ja sobie jakos radze,inaczej do tego podchodze ale On...to takie niesprawiedliwe :(

Podobne pytania