2011-12-04 14:13
|
Zawsze do depilacji używałam po prostu maszynki do golenia i żelu czy pianki. Ale ostatnio pozwoliłam sobie na wizytę u kosmetyczki i woskowanie. Zaczęłam od nóg i pach. Niedługo idę na kolejną wizytę, bo niestety sama już nie mogę wszędzie dosięgnąc, a na partnera nie mogę liczyc. Ale kiedy powiedziam to mojej siostrze, która niedawno rodzila to powiedziała, że lekarz jej zabronił takich zabiegów. Co myślicie? Nie można w ciąży chodzic do kosmetyczki? Czy tylko niektóre zabiegi są "zabronione"? Czy wy chodzicie?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Na skórę nakłada się rozgrzany wosk (albo nasączone nim plastry). Gdy zastygnie, trzeba go zdecydowanym ruchem zerwać ze skóry. Wosk usuwa włoski wraz z cebulkami. W ciąży jednak lepiej nie stosować tego sposobu – ani w domu, ani u kosmetyczki. Po pierwsze, ból podczas depilacji powoduje stres, którego przyszła mama powinna unikać. Po drugie, rozgrzany wosk działa drażniąco na ścianki naczyń krwionośnych i może sprawić, że trwale się rozszerzą. W niektórych gabinetach kosmetyczki stosują do depilacji wosk kremowy, który nie jest gorący, lecz ciepły. Jest bezpieczniejszy dla naczynek, ale zabieg boli tak samo jak wykonany gorącym woskiem.
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/depilowanie-w-ciazy-co-wolno-a-czego-unikac_35311.html