no normalnie nie ma sie co stresić
witam was moje drogi:)
wczoraj zrobilam sobie wkoncu moj upragniony tatuaz:)
ale mam problem:
jutro spotykam sie z dawnymi przyjaciolmi z podstawki w knajpie na piwku ale niewiem w sumie czy te jedno piwko moge sobie wypic?
bo slyszalam ze nie wolno!!
jak to jest?
a ponizej moj tattuaz
Odpowiedzi
1. nie wolno |
2. spokojnie jedno piwko i nic sie powinno stac |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 15 z 15.
można,choć to zależy od Twojego ciała i organizmu..a tak nawiasem mówiąc ja zaraz po zrobieniu swojego tatuażu i dodam,że zajmuje mi większą część pleców wraz z tatuażystą ,ktory to wykonywał poszłam na libację i skręcika i nieźle się urżnęłam,,nic mi nie byłó,oczywiście poza bólem główy na następny dzień :/...
takich bredni z wyłażeniem farby to w życiu nie słyszałam-a siedzę w temacie już od 5 lat!!! hahahaaaa. akcja z alko jest przy gojeniu taka-alko tak jak aspiryna rozrzedza krew. Co w związku z tym-ano to, że farbę masz wprowadzaną pod skórę, tam odbywa się proces gojenia-tak jak przy każdej ranie, na farbę narasta nowa skóra-dlatego tatuaż po jakimś czasie blednie.... Rozrzedzona krew, co za tym idzie-zminiejszona ilość płytek, fioblstów - a co za tym idzie kolagenu... czas gojenia zdecydowanie się wydłuża... po jednym browarze nic nie będzie... ale już po kilku głębszych czystej zachodzią zmiany w komórkach-w najlepszym wypadku może trafić się zbliznowacenie ogólne (widziałam tak ściągnięty tatuaż-wygląda jak rana po oparzeniu-nic przyjemnego) w najgorszym wypadku dochodzi do ostego stanu zapalnego, a nawet gangren....
nie powinno nic sie stac ;)
ale mój tatuażysta mówił żeby uważać ;)