W poniedziałek rano miałam skurcze które wyszły na ktg ale zostałam odesłana do domu i lekarz kazał wrócić jak się nasilą. Niestety ustały.
W środę mój gin zostawił mnie w szpitalu na wywoływanie, od ok 17:00 miałam skurcze (w środę), a w piątek o 23:30 urodziłam przez cc. Czyli rodziłam 54 godziny a rozwarcie miałam na 3cm, więc nie doszłam nawet do drugiej fazy przez ten czas:(