pawlakboj będę brała wszystko co mi dadzą, byleby mniej bolało:) poza tym przyjaciółka rodziła pierwsze dziecko z tym znieczuleniem, a drugie niestety nie, bo za szybko wszystko postępowało i nie było kiedy go podać. I powiedziała, że różnica jest: skurcze czuła w obu przypadkach tak samo: klasyfikacja "kurw* ale boli". Różnica była taka, że krocza nie czuła w momencie jak się główka przeciskała, jak ją nacinali, szyli i potem jak już musiała wrócić na sale poporodową. Rodząc bez znieczulenia mówiła, że to własnie było najgorsze w całym porodzie, bo po prostu okrutnie bolało. Wiem, że to pewnie indywidualna sprawa, ale tak jak pisałam: jesli coś może mi ulżyć, to po prostu skorzystam:) tym bardziej że odporności na ból nie mam żadnej...
