monik001 przybijam "piątkę" bo ma tak samo :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1411 - 1420 z 6120.
kurcze Dziewczyny ale mnie brzuszek rozbolal :(
a cóż tak? Czemu Cię boli? Bąbel dokazuje?
a ja wróciłam z wizyty i zjadlam nalesniki z czekolada i dzemem:P malego widzialam tylko chwile i byl odwrocony, lekarka patrzyla erduszko malego, 8 kg na plus:/
pelne usg dopiero 12.02.
pampi szkoda gadać co to za gamon:( wspolczuje - a ja mam kiepski humor bo moj ma pracowac w weekend
gokusienka już nic nie mów o słodyczach :D bo zrobisz smaka... my pójdziemy wpierdzielać słodkie bo pypeć nam spokoju nie da... a Ty będziesz się potem śmiać, że zrzucić kg potem nie możemy ;)
perla ona tak specjalnie nas kusi do zlego:P ..a mnie nie wiem, Maly siedzi teraz cichutko, ale jakies takie skurcze wiec polozylam sie na chwilke.
sandy190 nastepna pisze o słodkościach... No musze iść coś zjeść:D I Się nic nie martw, bo 8 kg to na prawdę niewiele :) A do następnej wizyty Ci szybko zleci :) Co do pracujących weekendów...no znam ten ból... mój to jest w pracy non stop:) piątek, świątek czy niedziela... i szkoda energii na złości, zbieraj ją bo przecież w końcu będzie miał wolne;)
monik leż, leż... ja też tak miewam, że jak mnie zepnie to trzyma i trzyma...i nie wiem czy to skurcz czy młody:/ więc zwykle też się kładę... na razie pomaga:)
I ja na słodkie się już nie dam namówić. NOŁ ŁEJ. :D Mały ma szlaban na słodkie...
Sandy190 ja w 28 tygodniu ciąży (czyli 2 tygodnie temu) miałam +7 kg a teraz to już pewnie z +10 kg będzie więc spokojnie :-).
Ach dziewczyny no i zaczęło się...czytam i czytam o naleśnikach, czekoladzie i dżemach i dostaję kręćka...jestem uzależniona od słodkości i chciałam zobaczyć czy dam rade wytrzymać choc 1 dzień bez słodkości. No ale taki temat podjęłyście, że śmigam po słoik z Nutellą. Zjadłabym naleśniki ale zapomniałam jajek kupić więc lipa, A po dżemie pusty słoik wczoraj wyrzucilam i też nie kupiłam. Ale Nutella złagodzi pragnienie :-)
hehehe nie ma lekko...ja w ramach rozpaczy walcze dalej ze sobą...jem kanapkę z serem żółtym i wmawiam sobie, że są to np. naleśniki z dżemenem, albo z nutellą... :) wierzę, że uda mi się oszukać samą siebie...w końcu jedno moje JA musi być ode mnie głupsze ;)