gokusienka ja tez te pisemko dostalam z biura rzecznika.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1821 - 1830 z 6120.
gokusienka ehh no taka ta nasza rzeczywistosc:( ani znieczuelnia w szpitalu nie mam.. i te choelrne papierki.. ale nie, ja sie uparlam, zeby urodzic w rodzinnym miescie, a teraz troche zaluje bo zadnych przywilejow, trzeba bylo siedziec na dupce w Krakowie. Ale jestem silna kobieta- rade dam :D
Trzymam za Was kciuki dziewuchy, zebyscie doczekaly do po 17 :D ja niestety nie mam na to najmniejszych szans.
oby Bąble się posłuchały swoich mam i wyszły po 17 ;) kurde ciekawe czy coś zmienią z tą ustawą... ja mam niby termin na 24 ale też się denerwuje bo tona prawde różnie może wyjsc... człowiek chciałby sobie troche poplanować a tu wielka niewiadoma , póki nie urodzisz.gokusienka ja też dzisiaj dosuszałam ciuszki żelazkiem żeby zwolnić miejsce następnej partji ;)
a ija nie chce żeby mi mąż zaglądał gdzie nietrzeba ;P wygonie go jak akcja sie zacznie ;)
Ja wlasnie skonczylam ostatnie pranie ,reszta juz poprasowana ,posegregowana i czeka na maluszka ;) jutro zamierzam spakowac torbe i tylko czekac :) tak wogole to goni mnie pol dnia do toalety i boli brzuch a w sumie nie wiele sie zalatwiam ,nie wiem czy cos zjadlam czy cos sie zaczyna dziac,nie chce odrazu tez panikowac ....
gokusienka i tu nie masz racji że prałam na bieżąco bo prałam to wszystko po raz kolejny takiego mam bzika na tym punkcie ale dobrze mi z tym Prałam ostatnio wszystko bo zrobiłam porządek w półce wyjełam różowe a włożyłam tam tylko rzeczy dla chłopca i nudziło mi się i uprałam znów wszystko i miałam fure prania 4 dni suszyłam to wszystko jak nie 5
No ja podobnie jak monik001 nie doczekam do 17 marca i tak teraz pomyślłam, że jesli mam i tak się nie załapać, to niech się Mały w lutym urodzi, bo będzie mi mniej przykro... a tak to co...3 marca termin...Mały się ociągnie i urodzi się np. około 10... no to by mnie ścisło, że tak byłam blisko :D
I co do tych papierków ze szkoły rodzenia...istna głupota. Ciekawa jestem co z tą położną co to niby ją z pracy wywalili.. a gdyby ten gość miał taki papierek i zemdlał? To co....też zwolnienie by jej groziło? W końcu przecież w szkole rodzenia nie ma jakiegoś specjalnego szkolenia dla tatusiów, którzy chcą uczestniczyć w porodzie. No chyba, że się mylę... Jednak Polska to kraj formalności. Ciekawe czego od nas jako rodzących będą wymagali :P I widzisz monik001, trzeba było zostać w Krakowie, to może byśmy się na porodówce spotkały, skoro tak blisko siebie mamy terminy to kto wie co by to było :D
gokusienka nie ale wiem że Ty masz więcej a ja nie mówiłam że mam więcej od ciebie. J
ejuniu wstałam nie dawno bo położyłam sie na łóżko i zasnęłam, teraz boli mnie brzuch u góry i lekko po bokach i dół pleców do tego prawie cały brzuch jest twardy i jest mi zimno a w domu jest ciepło bo od 4 godz się pali. Albo coś mnie bierze może jakieś przeziębienie albo może malutki tak się dziwnie ułożył ze ledwo co chodzę i może jest już głodny bo jadłam ostatnio koło 16.
Papierki, papierki, to sa takie kombinacje, zeby tylko kasa z tego byla:P
perla rodzisz w Krakowie? w ktorym szpitalu jesli mozna wiedziec? bo ja na poczatku tez planowalam :D
monik001 no to ja nie wiem czemu się rozmyśliłaś:D Ja wybrałam ujastek :D, a co... wiem, że masówka, ale byłam tam i warunki są spoko...przyjeżdżasz...rodzisz i wyjeżdżasz... znieczulenie jest bezpłatne w takiej ilości jaka jest konieczna, w razie grypy wpuszczają na porodówkę z osobą towarzyszącą (choć np. odwiedziny są wstrzymane...bynajmniej tak było teraz jak była ta cała "epidemia"), żadnych dodatkowych kosztów w związku z porodem nie ma (chyba, że chciałabyś żeby mąż "zamieszkał" z Toba po porodzie w sali poporodowej...wtedy płaci się 300zł za dobę). Przyjaciółka dwójkę dzieci tam rodziła (drugie - dwa miesiące temu), wszystkie koleżanki też tam rodziły...i każda zadowolona. Sale przedporodowe 1 osobowe, z łazienkami oczywiście. Poporodowe max 2-osobowe. I z tego co wiem, to w razie komplikacji mają już oddział, gdzie moga zająć się Bąblem bez konieczności transportowania go na kopernika. Tak jak pisałam...byłam, widziałam na wsłane oczy i wydaje mi się, że nie jest źle. Przede wszystkim kameralnie, a szczerze to najważniejsze dla mnie jest poczucie, że nie będe musiała stykać się z masą obcych ludzi... tylko ja i Mąż...i w sali po porodowej też tłoku nie będzie, bo jak przyjdzie ktoś w odwiedziny to tylko do jednej osoby, a nie do kilku... ;) więc nie będe tak mocno skrempowana ;) u Szwagierki w sali po porodowej leżało z 7 kobiet i kurde do dziś nie zapomnę jaki tam był tłok jak tak do każdej ktoś przyjechał... no gdyby nie kobiety to nie byłoby gdzie palca wsadzić... (sorki, za takie zobrazowanie... :P)
perla no ja oczywiscie na poczatku tez tylko Ujastek :D teraz naprawde zaluje, bo to duzy komfort jest. Tez sie wlasnie orientowalam w temacie jak tam wszystko wyglada, ale ok 4 miesiaca zdecydowalam sie na rodzinne miasto wiec nie bylam, nie widzialam, ale oczywiscie po opiniach bylam bardzo zadowolona.. Wiec.. zazdroszcze!
no ale jak sie decydowalam to bylam pewna ze tu znieczulenie tez jest bo wydawalo mi sie to taka...hmm.. norma juz:P