monik a mi tez bedzie zal jak maly bedzie musial wyjsc:/
u mnie maz ma byc choc cos marudzi,zobaczymy jak to wyjdzie,najpierw najwazniejsze dojechac do szpitala te 100 km, najgorzej jak sie zacznie kiedy maz w pracy a do domu ma 25 km:/
monik a mi tez bedzie zal jak maly bedzie musial wyjsc:/
u mnie maz ma byc choc cos marudzi,zobaczymy jak to wyjdzie,najpierw najwazniejsze dojechac do szpitala te 100 km, najgorzej jak sie zacznie kiedy maz w pracy a do domu ma 25 km:/
o rany sandy ładny masz kawał drogi! Myślisz, ze wyrobisz i zdąrzysz? ja do swojego szpitala mam jedyne 10 no moze 15 minut samochodem i panikuje czy zdarze na czas.. heh, bo znajac siebie to bede czekac do ostatniego momentu, ciagle myslac ze jeszcze za wczesnie:)
w galerii dodałam zdjecie mojego lekko opadnietego brzuszka ;DD
monik001 mysle ze sandy spokojnie zdąrzy, bo niestety sama akcja porodowa i skurcze trwają pare ładnych godzin ( choc nie musi tak byc ) ale zycze szczescia sandy , zebys dojechała na czas :DD i wszystko było okej , bo ja podobnie jak monik001 mam do szpitala 15 minut , wiec tu raczej problemu nie bedzie ;))
Ja już po wizycie u gina i moja rybka waży już ok 3400 g a ja w przeciągu tygodnia przytyłam 1,5 kg choć szczerze mówiąc nie wiem gdzie.
Dodatkowo na koniec nabawiłam się anemii :(
Po za tym wszystko ok i za tydzień znów się z nim widzę.
Sagucha to dużego masz tego 'malucha' :D prawie kg wiekszy od mojego haha :) ja za chwile wychodze na wizyte, ciekawe co tam nowego slychać :D
a no loolek my sie jakos trzymamy bez dolegliwosci:P
monik a co do szpitala musze wyjechac od razu a nie czekac:)
sagucha jak Ty urodzisz takiego klocka hehe bo pewnie jeszcze nabierze:P
anetka jak my zostaniemy ostatnie na koniec marca to reszta nas tu zastraszy tymi historiami o porodach...:P
pampi i jak wizyta?:)
looolek no jak nie mialas wczesniej dolegliwosci, to wierze, ze skurcze musialy Cie wystraszyc.
mnie dzisiaj tez skurcze zlapaly ale na szczescie tylko leciutkie, mam nadzieje, ze nie wroce, bo one sobie tak lubia w nocy. Noi tez juz mi wrocilo to budzenie sie i niespanie miedzy 3 a 5 .. mrrr, jak ja to lubie:P
sandy calkiem fajnie macie, bo mysle, ze bardziej Was uspokoimy niz nastraszymy :))
a ja w zasadzie przesypiam cala noc, chyba ze sie obudze to ciezko zasnac, przewracam sie z boku na bok i spie do 10-11
2 tygodnie temu dopiero udalo mi się zrobić glukoze, bo zawsze zwracalam, ale teraz jakoś dałam rade, dzisiaj przyszlam zobaczyć wyniki.. no i mam podwyzszony cukier, takze dieta.. anemia sie pogorszyla :/ teraz to juz musze tardyferon brać 2 razy dziennie.. eh masakra. Usg nie mialam dzisiaj robionego, bede miala na nastepnej wizycie 27 lutego, a w nastepny czwartek musze podejsc do szpitala zrobić ten wymaz na paciorkowca.