Hej, dziś spędziłam dzień na Śląsku, były urodziny babci mojego męża, teściowa jak zwykle taktownie oznajmiła mi, że barfdzo się zmieniłam (czyt. przytyłam) więc może chłopak będzie :/ Do tego cały czas mnie pouczała co pić, że powinnam się duzo ruszać, najlepiej ćwiczyć (a ja ledwo chodzę) itd.
Może i ona to nie złośliwie robi a poprostu taka nietaktowna jest, a do tego ma manie zdrowego trybu życia ale wk... mnie na maxa!