Ja też o Niej myślę, czy ma już maleństwo przy sobie :) Ale jeśli tak to pewnie troszkę poleżą w szpitalu
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2311 - 2320 z 5193.
no jesli urodzila to fakt beda troszke w szpitalu...
No właśnie pokazał nam to wczoraj przykład Moniki :) Ja to już nawet nie liczę skurczy, staram sie nie panikować. Chciała bym skończyć ten 37 tydzień ale jak zacznie się wcześniej to trudno i tak już jestem na bardzo bezpiecznym etapie :) Najbardziej to martwię się o synusia jak on beze mnie wytrzyma a ja bez niego
Nie martw się Kinga, długo nie będą Cię trzymać po porodzie, a synek na pewno Cię odwiedzi w szpitalu :) Boże..za niedługo naprawdę zaczniemy rodzić :)) Nie mogę się doczekać tego wysypu ;D Będziemy się na wzajem dopingować :) A ja dziś w nocy prawie nie spałam..teraz od rana boli mnie brzuch jak na miesiączkę..wcześniej nic takiego nie czułam. I do tego mam wrażenie, że boli mnie prawy jajnik, miewałam takie bóle przed ciążą. Czuję się okropnie..
Do tego daję sobie głowę uciąć, że maluch ułożył się główką w dół.. pęcherz ciągle domaga się wizyty w wc, a nogi synka czuję chyba w gardle, tak mi się wypina..
Boszka, a to wcześniej był ulożony twój synuś główką do góry? moja malutka od początku nóżkami po żęberkach daje ;p
3 tygodnie temu pod gabinetem lekarskim mój synek ze stresu obrócił mi się w poprzek brzuszka i fikał tak do dzisiaj. A dziś w nocy z powrotem obrócił się główką w dół. Już mu w poprzek widocznie było niewygodnie :) ..zdrzemnęłam się chwile i jakby siły mi wróciły. Chociaż taka u nas pogoda, że na nic ochoty nie mam.
a ja byłam dzisiaj na kontroli w szpitalu i już oficjalnie mnie wypisali. Wszystko z małą w porządku, mam brać antybiotyk i dostałam tabletki dopochwowe. Wyników posiewu nie ma jeszcze więc nie wiadomo co tam wyjdzie. Podobno w piątek mają być.
Ja już prawie torbę spakowałam, muszę dokupić koszule z guziczkami i staniki laktacyjne. Nie wiem tylko czy uda mi się tą torbę zapiąć. Najwyżej będą dwie i już.
Oby z monią i jej maleństwem było wszystko w porządku.
Kurczę, a mi się wydaje, że synek ciągle jest w poprzek, albo się nie obrócił. Ciężko mi wymacać, bo to moja pierwsza ciążą, czy czuję u góry pupę, czy główkę. A kopniaki dostaję raz pod żebra, raz po bokach i nie wiem. Dzisiaj mam wizytę, zobaczymy co wyjdzie. Nie chcę cesarki, boję się jej sto razy bardziej niż porodu sn :( Jeszcze się ostatnio nasłuchałam o różnych komplikacjach z porodami pośladkowymi i się strasznie stresuję, masakra.
moja torba sie nie dopina hehe, bede musiala spakowac sie do większej, juz wszystko przygotowane, nawet ubranko na wyjscie mezowi juz spakowalam zeby nie wziąl czegos innego:)