Tak jak Justyna napisała ludzie nie mają kultury w sobie, ja jak jeszcze nawet nie myśałam o ciąży zawsze się uśmiechnełam do kobiet w ciąży, jest to piękne ze kobieta nosi w sobie zycie ... Przy najmniej ja tak uważam, niestey zyjemy w czasach gdzie ciąża jest czyms co najmniej dziwnym ;) Ja tam mam już gdzieś czy patrzą czy nie ... Nie mają na co patrzec i nie mają czego komentowac to komentują mój brzuch, zawszę mam koło siebie mojego PITBULA czyt, MAMA która umie w solidny sposob zwrócic uwagę ;)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1391 - 1400 z 3486.
Hej dziewczyny, wiecie co znalazłam dzisiaj w Biedrze? :D Paluszki z nadzieniem orzechowym ! :D Pyszne są !! :D
No Ania jestem pod wrażeniem :P Domyślam się ze to w Krakowskiej bylo bo tam Panie stoją przy toaletach, fajnie że ktoś eszcze taki istnieje ;) A jak Panie za Tobą się zachowały gdy tak powiedziała ?
BABA Z JAJAMI :) Super :)
Już? A to nie jest pobierane jakoś w/ lub po 37tyg. ?
Ja jeszcze nie miałam, ale będę miała teraz wizytę 5 lipca, więc może wtedy ...
Ja też nie miałam nic pobieranego takiego to jest na tego paciorkowca tak ? Mi się w ogóle wydaje ze mało mam tych badań, ale może mi się zdaje ;) Karola, ja też idę 5 lipca do lekarza a później już co dwa tygodnie ;) A wracając do tego badania GBS , podobno robi się go między 35 a 37 tygodniem ? I to już jest jedno z ostatnich badań ? Czy coś jeszcze nas czeka ?
Ja tez Ania mam mało badań, ale skoro lekarz uważa, że nie potrzeba więcej to nie będę podważać jego 28 letniego doświadczenia :)
Ja mam morfologię i mocz raz na trymestr. Nawet przy tej anemi nie zlecił ponownych badań. A tak to to miałam ths,toxo,anty hbs i inne ... A to dobrze to znaczy ze jestesmy okazami zdrowia :) ;) Justynka ? Myslisz ze 9 będziesz miałą ostatnią wizytę ? Ja słyszałam że chodzi się do porodu do lekarza gin aby wiesz lekarz miał nad nami piecze. Ja do dnia porodu będę chodzic, obstawiam że to będą jeszcze 3 wizyty- nie licząc tej 5 lipca. Czyli w 36,38,40 ... ;) Bo czuję ze mały jest główką na górze. Dziś mi wbijał coś pod żebra, trochę bolało....
hoho, ale się rozpisałyście :) a więc tak..jeśli chodzi o pomoc od rodziny to nie mogę narzekać, tzn.. męża rodzice kupili nam trochę rzeczy dla córci a moi rodzice kupili baaaardzo dużo i ciągle coś dokupują np. teraz dostałam pampersy i pełną wyprawkę kosmetykową (tzn. byłyśmy w sklepie, wszystko sobie wybrałam a mama uparła się, że zapłaci) - aż mi głupio normalnie, bo to wszystko przecież kosztuje..męża brat ma córkę 3-letnią ale nawet nie zapytał czy czegoś potrzebujemy a wiem, że wszystko po niej mają w domu- no cóż, tacy są.
Odnośnie krwi pępowinowej to gdyby było mnie stać to napewno bym się zdecydowała, bo w zeszłym roku okazało się, że męża kuzynka ma białaczkę ostrą, szpikową (dziewczyna 19lat).
Z kolei jeśli chodzi o ustępowanie miejsca albo obsłużenie bez kolejki to spoktałam się z tym tylko dwa razy a szkoda, bo teraz już mi jest bardzo ciężko.
do galerii dodałam zdjęcie, które robiłam sobie przed wyjazdem na obronę, w sukience o której kiedyś pisałam..- czyli hipopotamowej :p do tego miałam białą marynarkę..
odnośnie wymazu to będę miała robiony w poniedziałek- lekarz kazał mi przypomieć o tym..