Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2271 - 2280 z 3486.
Ja cheesburgera z Maca jadłam w poniedziałek na pocieszenie po wizycie.. a teraz zamiast brązowej wydzieliny pojawiła się krew... oj chyba się to wszystko u mnie rozkręca..
oj ciesze się.. ale ból jest okropny...a to pewnie dopiero początek, przy każdym skurczu oblewa mnie pot.. jak się okaże, że to jeszcze nie poród to chyba się załamię, bo ten ból jest ciężki a dopiero jeśli to będą tylko przepowiadające.. w sumie to ta krew oznacza chyba poród, nie??
tak, to moja pierwsza ciąża- dlatego nie wiem czego się spodziewać..
Daria, ja bym na Twoim miejscu jechała do szpitala natychmiast, mi lekarz powiedział że jak wody mi odejdą bądź pojawi się plamienie nastychmiast torba i kierunek szpital zadzwoniłabym do lekarza. DARIA CHYBA BĘDZIESZ RODZIC DZIŚ :) Życze ci już powodzenia, trzymaj się dzielnie i myśl pozytywnie. Trzymam za WAS kciuki ... :* :* Dawaj znac jak będzesz miała możliwosc :) BĄDŹ DZIELNA !!
mam w telefonie internet, więc napewno dam znać jak będzie taka możliwość.. za 20 minut mąż kończy pracę- poczekam..zresztą wolę te skurcze w domu, niż tam.. na miejscu, do szpitala mam jakieś 30minut drogi, więc jak dobrze pójdzie mogę trafić prosto na łóżko porodowe :p i tak byłoby najlepiej.. jakoś mi lżej jak z Wami pisze
Podobno tak jest ze przy drugim porodzie, wiesz "jak to smakuje" i strach jest jeszcze większy niż za pierwszym razem ... Ja tam jestem nastawiona, na zajebisty ból, na godziny w bólach, i poród długi. Teraz jak okazało się że mały waży 3771 gram to już w ogóle straciłam chęc do życia, bo boję się po prostu, wiadomo jest że +/- 500 gram ale jednak wiem że on będzie kawał chłopa ;) I boję się ... Ale czekam aż zacznie się coś dziac bo jak na razie ani czopa, ani skurczy przepowiadających ani nic ...
Daria, zadzwoniłaś do lekarza ?
No za 20 minut kończy prace jej mąż, a ma byc koło 15stej. Daria, aż dostałam bóli jajników z tych nerwów ;P Przezywam to tak samo jak Ty ;) Nie jesteś sama ;)
do lekarza dzwoniłam o 11, czy jakość tak..powiedział,że spokojnie mogę poczekać na męża i wtedy udać się do szpitala, powiedział,że wrazie czego jutro ma dyżur i że jak się nic nie ruszy to razem coś wymyślimy- wtedy jeszcze nie było krwi tylko same brązowe upławy.. na ten moment mam skurcze trwające jakieś 60sekund i mogę je zaklasyfikować jako 7/10 w skali punktowej. Okaże się czy sam poród nie przekroczy mojego progu bólu :p