U nas już wszystko ok ;) mamy jeszcze m-c Fugaginy i wizyte u nefrologa, ale myślę, że będzie ok :) urodzinki zorganizowaliśmy w tą sobotę. Było fajnie, miło.. tylko szkoda, że bez najbliższej rodziny już :( (mieszkają kawał drogi od nas)...
Co do słów, też Lila mało mówi: mama,tata,dada,dzidzi,baba,da -daj-,nie,ta ... I tym bardziej wydaje mi sie, że mniej mówi w ogóle po tym pobycie w szpitalu... tak jakby się 'cofnęła' ... :(
Co do drugiego dziecka... chcialiśmy też za 3/4 lata, ale nie wiem czy z mięsniakiem do tego czasu dociągne, po drugie finanse...
Dziewczyny, czy Wasze dzieci też są teraz na etapie, że wszystko chcą same? W sensie- jeść i pić? Mi Liliany już prawie się nie udaje nakarmić, chce sama- więc daje jej coś w kawałkach, na talerzyku i wkładam ją do krzesełka, je sama.. gdy się już naje, wszystko wyrzuca poza krzesełko... Pić z kubeczka też chce sama, czasem się zaleje, czasem ładnie się napije. Niby fajnie, ale chce żeby jadła serki np, zupki... ale ode mnie jeść nie chce, a sama sobie jeszcze z tym nie radzi. Jak to jest u WaS?