Sandra nie zazdroszczę Ci :( ta opieka medyczna w Anglii jest masakryczna ! Ale w Anglii masz możliwość np. porodu w wodzie, myślałaś o tym ? :) Moja znajoma rodziła w Anglii właśnie w wodzie i baaardzo sobie chwali ! :)

Myślałam Karolcia myślałam i chyba się na to zdecyduje ;) mam czas na wybór do 32 tyg. wtedy mam dać im znać i plan porodu będziemy pisać ;) oglądałam 9 kobiet i ciąża czy jakoś tak i to mnie natchneło na poród w wodzie ;)

Tyssia cieszę się razem z Tobą, pozytywne myślenie to jest 90 % sukcesu ;)

Karola, ale w PL  też masz praktycznie w kadym szpitalu możliwosc rodzenia w wodzie, ja jednak decyduje się na standartowy poród, na wzgląd tego że wiem że trudno mi dogodzic z ciepłotą wody, dwa jeżeli ci wody nie odejdą czy odejdą do któregoś momentu nie można rodzic w wodzie, trzy jeżeli masz za dużo krwi w wodzie podobno wychodzisz i oni myją, i nalewają ci od nowa wodę, a po za tym i tak jak pękniesz czy jak będą cię nacinac musisz wychodzic z wody na fotel zeby Cię zszywac. Trochę jest po prostu zabawy w tym, chyba bym po prostu nie miała siły na takie wstawanie i łazenie w tą i nazad. Przynajmniej tak mi się zdaje :/ U mnie w szpitalu, jest opcja na jakimś fotelu który jest taki jak kołowrotek, nie wiem ocb :P woda, rodzinny, i zwykły. No i co mnie bardzo cieszy plan porodu:) Czyli piszesz co oczekujesz od porodu, położnych ,lekarzy że np: nie chciałabyś byc nacinana, albo że bardzo boisz się znieczulenia i takie tam ... Podobno starają się spełniac te rzeczy, jestem w wielkim szoku ale jakoś nastawiam się pozytywnie do tego dnia...  ;) Tak btw ciekawa jestem która z nas pierwsza wyląduje na porodówce, gdzieś czytałam że sprawdza się metoda od pierwszego ruchu dziecka plus 20 tygodni ... w tedy wychodzi mi 30 lipiec :P

Ja pierwszy raz usłyszałam o tym od mojej Mamusii Kochanej :P A później wyczytałam że ta metoda całkiem się sprawdza, choc osobiście sądzę że ja przenoszę ciąże ;) Że mój najpiękniejszy Bobuś nie będzie chciał wyjsc 16 sierpnia ;P Albo 30 lipca ;)

wg tej metody, ja powinnam rodzić w 37/38 tygodniu czyli pierwszy tydzień sierpnia i wydaje mi się, że tak będzie.  Mam przeczucie, że przed terminem urodzę a termin na 20 mam.

Właśnie mi też wychodzi że 38 tydzień ciąży ;) Dziewczyny ? A czy na Was też się tak dziwnie patrzą jak na Mnie ? Jakbym była z kosmosu ? Szczególnie baby ... normalnie przechodzę koło nich to widzę jak wodzą wzrokiem za mną, albo idę i stane koło nich i patrzą patrzą patrząąą, na brzuch byłam dziś z koleżanką na cistku i się smiała że jakaś tragedia jakbym była trendowata ...:/

Ale muszę się pochwalic, mężczyźni ustępują mi miejsca w komunikacji miejskiej ;)

Do mnie się uśmiechają kobiety, za to dla facetów jestem niewidzialna ;D od kąd brzuszek duży to mam  w miare spokój. Czasem któraś starsza pani spojrzy się na mnie dziwnym wzrokiem jak się trzymam na brzuszek i nie zobaczy na ręcę pierścionka/obrączki ;D

Dzisiaj u lekarza jak czekaliśmy pani w 'okazalszej' ciąży (na moje oko zaraz do porodu będzie szła :D ) dawała mi i mojemu facetowi dziwne spojrzenia. Starałam się nie zwracać uwagi :D

Jestem po wizycie.. mała ułożona była dzisiaj główką w dół, co bardzo mnie zmartwiło, bo mam tego mięśniaka i jak dłużej będzie tak siedziała to będzie źle ;// nie wiem co dokładnie, bo lekarz nie chciał mnie straszyć i mówić, co będzie gdyby.. poza tym wczoraj czułam ją po bokach, więc ułożona była jeszcze poprzecznie i do tego lekarz powiedział , że na tym etapie ciąży dziecko cały czas się rusza i równie dobrze jutro może znowu przekręcić się znowu poprzecznie... ale jak zwykle ja się już tym martwie ;///

Do tego, jak jechaliśmy, jakiś koleś w mieście zapieprzał conajmniej 100 km/h, padał deszcz, ja bez pasa, jechał z mojej strony... !!! Gdyby Krystian nie przyspieszył w ostatniej chwili.. aż się boję pomyśleć !! Mało zawału nie dostałam !! Najpierw nie mogłam wykrztusić z siebie słowa z szoku, później się rozryczałam.. teraz już chyba doszłam do siebie... Co za dzień ...... 

Jeśli chodzi o poród w wodzie, to ja się zastanawiałam nad dwoma szpitalami tutaj w Gdańsku i w rzadnym z nich nie było możliwości porodu w wodzie.. nie mają warunków.

Jeśli te obliczenia się zgadzają, to mi też wychodzi 38 tydz.

I faktycznie ludzie dziwnie na mnie patrzą.. czasem mnie to irytuje, czasem śmieszy, czasem staram nie zwracać się na to uwagi.. dzisiaj pan mnie za to przepuścił w kolejce, w sklepie :) W Kauflandzie jest super promocja na pizze Giuseppe (wg mnie, najlepsza pizza mrożona!;)), pizza za 3,99 :D:D u mnie w sklepie ta sama jest za 9,90, więc od razu wzieliśmy 7 szt ;))

Ja mam wrażenie jakby Ci ludzie byli wypuszczeni z buszu, nie wiem  najgorsze są te stare baby w sensie od 40 w górę, nie raz mam ochotę się zapytac czy to coś dziwnego że noszę dziecko pod sercem, a ze mam nie wyparzoną gębę ludzie po prostu się peszą, jak jestem z kimś zawszę to komentuję albo po prostu się patrzę wzrokiem mordercy, bo na prawdę nie rozumiem takich zachowań. Przecież to widac i idzie rozruźnic czy ktoś patrzy przychylnym okiem czy tak jakby nigdy kobiety w ciąży nie widzieli :/ Tysia, Ty mniej w dupie to co se myślą, moim zdaniem na 16ście lat ne wyglądasz, ale wygladasz młodo, po prostu nie raz mam ochote zapisac co takiego jest dziwnego we Mnie że ludie się tak patrzą. Ja od mojego doktorka słyszałam że od 28 tc dziecko powinno już się układac główką w dół ... że ono też się w taki sposób uczy uułożenia do porodu. Czytając w książce to samo wyczytałam że raczej dziecko już ma mało miejsca bo ma około 36-38 cm wyprostowane i dlatego czujemy te wypukłe ruchy dziecka, i że takie ułożenie jest normalne, ale Tobie Karola nie zazdroszczę, nie martw się gdyby było źle albo nie tak na pewno by Ci powiedział o tym , lekarz musi ci udzielic pełnej informacji na temat Twojego zdrowia. Kierowcy jeżdzą jak szaleni- macie rację, ja też bez pasów jadę bo nie dam rady z pasem...  i Mnie szlag trafia jak widzę jakiś idiotów, bo w du... mam że naraża siebie ale niech nie naraża innych ludzi którzy się poruszają w trasie, u mnie w Krakowie na plantach krakowskich jest mania do cholery jezdzenia rowerami, gdzie byś nie szła rowery rowery, dosłownie mijają cie na milimentry, też jeżdzą jak szaleni :/ I jeszccze bezczenie trąbią na ciebie, i musisz stac przy krawężniku jak łaskawy rowerzysta przejedzie po chodniku !! Takiemuu bym zasadziła kopa w koło, strasznie mnie draźnią ci rowerzyści bo po prostu niebezpiecznie się zachowują, jakby nie przewidywali że coś może się stac, i jeszcze idziesz przez pasy i JA mam uważac na barana który przejeżdza przez pasy na rowerze. Nie wiem mam wrażenie że nie którym ludzią brak piątej klepki, nie potrafią przewidywac pewnych rzeczy, tydzień temu jechałam tramwajem, babka pisała sms wszystko elegancko dopóki nie dojechała do przystanku, patrzyyy patrzyyy nagle wstaje i ląduje u mnie na brzuchu ... normalnie położyła mi się na brzuchu, myślałam że ją normalnie zabije, tak się wydarłam na nią, bo ja po prostu na prawdę takich zachowań nie akceptuje i nie rozumiem. Więc Karola wcale Ci się nie dziwię ze płakałaś, bo ja równie emocjonalnie podchodzę do takich rzeczy, dbas o to maleństwo a jakiś debil,kretyn nie myśli co robi... i nie umie się zachowac. TRAGEDIA ! :/

OMG ann ale ty się nam tu zdenerwowałaś :-) ale masz jak najbardziej racje z tym co mówisz, ludzie poprostu nie uważają i są bardzo nieodpowiedzialni czasem niestety :/

Karolinko trzymamy za ciebie kciuki oby wszystko było dobrze i dzidzia przyszła na świat w odpowiednim czasie a puki co to ona na pewno jeszcze sobie tam małe rewolucje w brzuszku zafunduje :) na pewno się wszystko ułoży trzeba myśleć pozytywnie, a dziś już sobie poodpoczywaj bo się dość nastresowałas... :-)