Jolcia współczuje, nawet nie wyobrazam sobie jakbym ja przechodzila chorobe synka.Misio raz mial goraczke, a ja siedzialam i plakalam razem z nim.Wiec moje gratulacje dla ciebie bo jestes silna kobieta!!!
A my nadal czekamy na kredyt, wnioski juz zlozone i moze jak dobrze pojdzie to po swietach czeka nas przeprowadzka do wlasnego M jupiii
Kochane pamietacie jak jeszcze w ciazy zalozylam pewnej babce sprawe o pomowienie?A wiec sprawe wygralam!Baba przeprosila i zwraca mi koszty sadowe.
Michas ostatnio strasznie mi sie odparzyl, podejrzewam ze to od pieluch.Uzywalam dada teraz przeszlam na pampers.Wszystko powoli sie goi.