Jakbym wiedziała, jak będzie wyglądał mój poród to zapłaciłabym za zzo. Miałam już znieczulenie do kregosłupa parę lat temu w czasie operacji blizn i to była bajka, samo podawanie w kręgosłup nic a nic nie boli, jedynie panika jest, potem caly czas się macałam po d... czy przypadkiem nie sikam albo drugie :D (coś jak teraz), nic nie czułam - w czasie zabiegu anestezjolog mi opowiadał czym się różni pełne znieczulenie zzo od tego porodowego i praktycznie niczym :) po znieczuleniu nic mnie nie bolało, jedynie stopy które strasznie odmarzły w czasie zabiegu a ja tego nie czułam.. Weżcie skarpetki :P
Dziwnie się pisze jedna reka :)
Ja chodze bez stanika teraz po domu i nie jest zle, ubrałam wczoraj ten namiotowy i nic mi karmienia nie ułatwił tylko utrudnił bo jest za duży i nie obejmuje piersi więc ciągla lata i Wojtek sie denerwuje.