Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita
katita
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusienka
anusienka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota76
dorota76
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela202
angela202
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mloda1818
mloda1818
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kosmitka21
kosmitka21
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
naatasha
naatasha
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiakluk
klaudiakluk
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annam88
annam88
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
opolanka
opolanka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kattiess123
kattiess123
Zobacz wszystkich
 


Komentarze
Wyświetlono: 271 - 280 z 853.

(2010-12-28 12:18) zgłoś nadużycie

Kasiu, nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co czujesz. To strasznie niesprawiedliwe, że musieliście się zdecydować na taki krok!! Zwłaszcza, że (z tego, co widzę) dzieciątko było (jest:)) bardzo wyczekiwane i powinniście spędzać te chwilę razem! Ale życie, niestety, czasem daje nam po tyłku i jedyne, co możemy zrobić to się temu poddać i pozwolić, żeby nas wzmacniało, no i spróbować szukać w nim tych lepszych aspektów :) w tym przypadku jest to Krystianek i on jest teraz najważniejszy :) a jak się urodzi to nawet nie będziesz miała czasu kochana się zamartwiać!! :) Trzymaj się cieplutko, na pewno oboje dacie radę :)

 

A co do tego tycia... Ja (jak na razie) przytyłam 7kg, ale spójrz na mój brzuszek i na swój. Kochana, masz co dźwigać ;) A z tym tyciem 0,5kg tygodniowo to wiadomo jak jest- u każdej z nas inaczej :) ja w ogóle jestem zaprzeczeniem jakichkolwiek teorii książkowych, bo w I trymestrze, kiedy teoretycznie powinno tyć się najmniej lub nawet chudnąć, ja przytyłam 5kg, a w II, kiedy to powinno się utyć najwięcej, ja przytyłam 2kg. Także stawiam, że w III przytyję max. 5kg, choć mam nadzieję, że bęzie mniej hehe ;P

 

Dziewczyny, ja muszę się pochwalić moim prezentem gwiazdkowym. Mianowicie, mój Darek się oświadczył!!! :D chyba nie muszę pisać, w jakim wielkim szoku byłam, bo (wspominałam już o tym wcześniej na blogu) co prawda rozmawialiśmy o ślubie, ale raczej tak ogólnikowo, bez żadnych kokretów, po prostu "fajnie by było wziąć" i tyle. A tu taka niespodzianka :) Bardzo się cieszę, bo zanim zaszłam w ciążę to Darek o ślubie raczej niechętnie się wypowiadał, a że dla mnie nie było to najważniejsze, to pogodziłam się z tym, że raczej nie będzie mi to dane ;) Chciałam poczekać ze ślubem aż dzieciątko podrośnie i będzie mogło przeżywać ten dzień z nami, ale teraz, kiedy mam pierścionek na palcu, chciałabym, żeby stało się to jak najszybciej :) Darek też chciałby już w sieprniu wziąć ślub i w ten sam dzień ochrzcić Wiktorię, więc tak sobie myślę, że to w sumie niegłupi pomysł....

Kończę, bo tu Was zanudzę :P

 

Buziaczki Marcóweczki :)

(2010-12-28 12:44) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusienka

anusienka

Pati GRATULACJE!!! Moim zdaniem slub ze chrzcinami to świetny pomysł np. gości zapraszasz za jednym razem (w sumie oszczędniej) noi mniej przygotowań niż np w jeden miesiąc chrzciny a na drugi ślub:) mój brat też miał slub z chrzcinami swojej córeczki i naprawdę fajnie wszysło bo wszystko jest uwiecznione przy okazji na zdjęciach i na kamerce:) ale suuuper zaręczyny w Świeta:) romantycznie....

 

(2010-12-28 14:26) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

katita

Pati GRATULACJE!!! tak sie ciesze Twoim szczesciem...moj brat tez bral slub koscielny razem z chrzcinami i to naprawde fajny pomysl,moze i my tak zrobimy,nawet ze wzgledu na to ze bedzie tu musiala przyjechac nasza rodzina (tak bedzie latwiej)

 

Tyle przede mna zalatwiania spraw urzedowych,dokupywania brakujacych rzeczy dla malego i wizyt u lekarzy ze mam nadzieje sie nie nudzic...wiem Kochane ze to tylko dla naszego dobra i ze czasem trzeba cos poswiecic i pogodzilam sie z tym,naprawde ale z drugiej strony buntuje sie we mnie cos i krzyczy ze to nie sprawiedliwe ze te najfajniejsze i zarazem najtrudniejsze miesiace musze spedzic sama i nie bedzie mnie mial kto zawiesc do szpitala hmmm chyba taksowka (troszke mnie to martwi i wiecie nie czuje sie tak bezpiecznie,bo wiem ze gdyby tutaj byl to co by sie nie dzialo i kiedy by sie nie dzialo moge na niego liczyc)...no i zostaje jeszcze wyjscie ze szpitala,kto mnie odbierze i co z siedzonkiem,mam je juz zabrac na porod w razie co? daleko mieszkamy i trzeba by je odebrac z domu i umiescic w samochodzie...a moze wroce tez taksowka??? zdaje sie na los i wiem ze jakos bedzie,ale za duzo tego dla mnie...akurat ten aspekt najbardziej mni martwi ale co mi zostaje??? co bedzie to bedzie :)

Modle sie tylko o to zeby Jarkowi nic sie nie stalo,dbal o siebie i nasze dzieciatko zdrowo przyszlo na ten swiat...zniose kazdy bol ale drugiej straty albo jakiejs okropnej choroby juz nie...

Pati dziekuje za wsparcie Kochana,i buziaki dla reszty Kochanych mamusiek.

(2010-12-30 11:22) zgłoś nadużycie

Dziękuję za gratulacje :) Uznaliśmy, że ślub i chrzciny razem to dobry pomysł i zarezerwowaliśmy salę na 14. sierpnia. Jutro jedziemy do kościoła. Mam nadzieję, że uda nam się w nim to załatwić, bo to jest najpiękniejszy kościół w okolicy, ale, niestety, niektórzy księża nie chcą dawać chrzcin i ślubu na jednej mszy :/ Swoją drogą, nie wiedziałam, że jest to aż tak popularne! Trochę mnie przeraża to załatwianie. Dopiero co się Darek oświadczył, a już tak odrazu przechodzimy z mowy do czynu! No, ale chcę jak najwięcej załatwić sama przed porodem, bo potem może być różnie z czasem, a nie chcę, żeby większość robiła za mnie mama :/ wiem, że zrobiłaby to chętnie, ale mamy nieco inne gusta, więc boję się, że może mi się coś nie podobać. Ale może dzięcki temu zalataniu, spowodowanego ślubem i weselem, szybciej zleci mi do porodu, bo teraz to się strasznie dłuży, hehe ;)

 

Kasiu, a mówiłaś, że mama do Ciebie przyjedzie. Ja zapamiętałam, że miało to być w lutym, czyli przed porodem (ale może coś pomieszałam). Wiesz, wtedy by było Ci raźniej i nie musiałabyś się tak martwić o dojazd do szpitala i powrót. A nawet, jeśli jej nie będzie, to myślę, że sobie spokojnie poradzisz. Ja bym wzięła siedzonko już jak będę jechała do szpitala (chyba, że już wtedy będziesz wiedziała co z powrotem do domku). Nawet jeśli będziesz wracała do domu taksówką, to myślę, że ten taksówkarz pomoże Ci zanieść wszystko do domu, bo logiczne, że sama sobie nie poradzisz. W sumie nie wiem jaka jest tam mentalność ludzi, ale kurde musiałby być bez serca, gdyby zostawił Cię samą sobie z dzieciątkiem i bagażem do noszenia :/ Kochana, nie ma się co zamartwiać. Jeśli (odpukać) działo się coś nie tak, jak powinno, będziesz się martwić na bieżąco, a nie na zapas :) pamiętaj, że zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, tylko trzeba spokojnie pomyśleć! :)

 

Buziaki:)

(2010-12-30 21:29) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

katita

Jestes przekochana i dziekuje Ci :) zrobie tak jak radzisz,wezme wszystko ze soba i juz,jest pare osob ktore moglyby mnie zawiesc do domu ale to zalezy kiedy by mnie wypisali po porodzie,zobacze...masz racje co sie bede martwic szczegolami...najwazniejsze dla mnie jest to zeby dziecko zdrowo przyszlo na swiat..,.nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej i strasznie sie martwie ale to normalne,Wy napewno tez tak macie...

 

Jutro jade do kolezanki zeby nie byc sama,Ona bedzie z mezem i corcia,wiec razem spedzimy sylwestrowa noc (choc zobaczymy ile wytrzymam ;)i zostane chyba do niedzieli

 

To juz tak niedlugo a tak sie dluzy,no nie? choc nie wiem czy jestem psychicznie przygotowana na porod...mysle ze jednak te 9 miesiecy sluzy nie tylko dziecku ale i mi na oswojenie sie z mysla hehe

Kupilam juz pieluszki (chyba ze 150 sztuk,zeby nie latac co chwilke do sklepu) w dwoch rozmiarach,nie wiem jak duzy sie urodzi wiec w razie co,od 2-4 kg i od 3-6 kg,husteczki nawilzone,podklady do przebierania (bo bede musiala malego chyba przebierac na lozku,sobie wkladki laktaacyjne i podpaski...no i przyszly buteleczki z Aventu ktore zamowilam...czuje sie troszke bardziej przygotowana choc brakuje mi jeszcze pare rzeczy,odwiedzic apteke (po gazy,alkohol,krem na sutki i akie tam),laktatora,zabaweczki na lozeczko,oslonki do lozeczka (wiecie taki ochraniacz,na boki lozeczka) no i sterylizator choc kolezanka mowila ze w sumie bez sensu bo ona wszystko gotowala,ja nie wiem wydaje mi sie lepszy sterylizator bo tak moge wysterylizowac tez zabawki,smoczki itd bez obawy ze sie popsuja...dziewuszki co Wy na to??? kupujecie sterylizator,czy bedziecie wygotowywac???

Ehhh no i dla mnie musze kupic ze 2 staniki laktacyjne (nie mam pojecia jakie rozmiary,podobno jak juz po porodzie jak juz mamy mleko po jakis 2-3 dniach to piersi robia sie jeszcze wieksze,ale kto wtedy bedzie latal po sklepach i szukal stanika),podomke i kapciuchy ;)

I w sumie bedzie wszystko...albo o czyms zapominam :) aaa popralam juz te uzywane ciuszki w arielu i teraz od nowa w plynie dla niemowlat...mowie wam pralka nie przestaje ;)

 

Jak Wy sobie radzicie Kochane z tym wszystkim,bo nic nie piszecie...

Ide malowac paznokcie na jutro,buziaki

(2010-12-30 21:36) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

katita

Pati dodam ze moja brat jak juz bral slub koscielny i mala miala chrzest (mial juz chyba wczesniej cywilny) to ksiadz z naszej parafi nie zgodzil sie i szukali jakiejs innej,wkoncu znalezli fajnego,ludzkiego ksiedza ktory zgodzil sie ale nie bylo latwo...nie rozumiem takiej postawy,trzeba byc ludzkim i przestawic sie na czasy w ktorych zyjemy i na to jak zyjemy ale to temat rzeka...

A co z sukienka? myslalas juz? strasznie jestem ciekawa :) 

(2010-12-30 22:38) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota76

dorota76

Witam.W niedziele spadla taki snieg w Ny ,ze ludzie nie pamietaja.calkowity paraliz,odcieli mi internet i dopiero przed chwila podlaczyli.samochodem nie da sie jezdzic bo zaspy.ach.

patrycja gratulacje kochana!slub w sierpniu to bajeczka piekny miesiac a i malutka juz bedzie odchowana i suknie moznasprawic jak z bajki!

Kasiu kochana nie placz dzieciaku .wszystko sie ulozy .musi i juz.u mnie tez nie zaciekawie i nie wyglada rozowo.tak jak ty sie boje ale nie poto Pan Bog nas juz raz doswiadczyl w tym romu by teraz bylo jeszcze gorzej.pocieszam sie tak.bo boje sie ,ze przez moje nerwy cos malemu sie stanie albo urodze za wczesnie.musimy byc silne. i damy rade.Powiem ci,ze tyje jak slon ale wciaz mi sie chce jesc slodycze...a wogole to mam ochote na szampana a tu nawet upic sie nie mozna na te smutki o paleniu nie wspomne...a do dzikiego sexu jeszcze duzo czasu...hahahahana te smutki proponuje cos slodkiego kochane i juz.

 

 

(2010-12-31 09:51) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusienka

anusienka

Pati ja też brałam ślub w sierpniu fajny miesiąc i tak jak piszą dziewczyny ja też jestem ciekawa Twojej suuuukni i liczymy potem na jakieś zdjęcie:)

Kasiu nie stresuj się dasz rade najwazniejsze moim zdaniem w takiej sytuacji to dobra wcześniejsza organizacja widze że zakupy po mału zrobione dokupisz to co trzeba spakujesz torbe, w razie czego potrzebne rzeczy dla dzidzi miej na wierzchu a poczujesz się pewnie, tylko za bardzo się kochana nie stresuj (choć wiem że nie jest to łatwe)... ja coraz bardziej żałuje że nie posłuchałam mamy i nie przylecieliśmy do Anglii teraz już za późno żeby wszystko pozałatwiać noi nie chce lecieć samolotem w 7 miesiącu ciąży:( porażka mam z tego powodu jakiegoś doła tym bardziej że moja mama ma 21 stycznia operacje a ja nie moge byc przy niej a potem nie wiadomo kiedy będzie mogła do mnie przylecieć i boje się że w marcu zostanę sama z tym wszystkim np bedzie mój G ale wiecie chciałabym jeszcze jakąś kobitke a tutaj nie mam w sumie nikogo:(

Dorotka jak ci smakuja słodycze to wcinaj a po porodzie będziemy się martwić jak to zrzucic ja ostatnio tez na te smutki mam ochote na papieroska (mój nałóg powraca) ostatnio nawet z nerwów ściągłam pare buchów bo już wytrzymać nie mogłam:( poza tym napiłabym się dziś czegoś z %%% a tu lipa...

Życze Wam udanego Sylwestra zebyście dotrwały do fajerwerek:P noi Szczęśliwego Nowego Roku 201- choć my juz wiemy że następny rok da nam cos wspaniałego

(2011-01-02 22:12) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

katita

Ja juz w domku,po wizytach i nie ma to jak u siebie :)

ehhh nawet nie macie pojecia jaka mialam ochote na lampke szampana i dobrze ze moi znajomi nie pija duzo,nie bylo mi tak smutno popijajac piwo 0.0% jablkowe,zmeczylam jedno hehe wytrzymalismy do 3 i wykonczona poszlam spac (do tego troszke przeziebiona ale tylko troszke i juz po)

Co do papierosow to ja ze wstydem musze sie przyznac ze niestety nie dalam rady zostawic tego obrzydlistwa tak do konca ale caly czas mam nadzieje i sie staram...zawsze wiedzialam ze rzuce palenie jak zajde w ciaze ale cholera dla mnie to takie trudne...szkoda gadac :(

 

Dorotko dobrze ze znowu jestes z nami,tesknilam :)

 

Dziewuszki Szczesliwego Nowego Roku!!! i nie watpie ze taki bedzie :)

(2011-01-03 13:02) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kosmitka21

kosmitka21

Witam, mam termin na  22marca i od kilku dni czuje w brzuchu dziwne , szybkie "drgania" czy któraś też tak miała? A wydaje mi się że raczej nie jest to czkawka bo inaczej ja odczuwałam wcześniej......