Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 371 - 380 z 853.
I ja mimo ze jeden porod juz przezylam i wiem mniej wiecej o co chodzi zaczynam sie bac...serio jak tylko sobie pomysle...no nic trzeba to przezyc!!!ja tylko czekam i to bedzie najwspanialsza nagroda jak juz mi poloza malego na brzuszku i bede wiedziala ze jest ok to dam sie nawet dobrowolnie pokroic wzdluz i wszerz ;)
Co do wydzieliny z piersi to wlasnie siara,widzisz niektore kobiety maja ja wczesniej,niektore pozniej a niektore jej nie maja (tzn nie leci im z piersi az po porodzie) i to calkiem normalne (polozna mi mowila na zajeciach) najwazniejsze zeby nie uciskac piersi i nie stymulowac ich...i polecam wkladki laktacyjne a jak nie masz albo nie mozesz kupic to dziewczyny tez pisaly ze sprawdzaja sie przeciete wpol zwykle wkladki lub podpaski...
Co do bolu to normalne,jak juz pisalam...caly organizm przygotowuje sie do porodu (to sa skurcze braxtona hicksa) mamy je od chyba 8 tc ale dopiero teraz je czujemy,w ostatnim trymestrze,twardnienie brzucha to tez objaw tych skurczy...takze spokojnie,czytalam ze jesli skurcze sa regularne co 5 min (w przypadku 1 porodu,co 10 w przypadku drugiego) przez przynajmniej godzine wtedy warto jechac do szpitala...no chyba ze wody plodowe odeszly i maja inny kolor (ciemny,zielonkawy,brunatny) wtedy trzeba natychmiast ale nawet jesli odeszly i sa normalne to mozemy sie spokojnie wykapac i przygotowac...
Co do siusiania to chodze czesciej ale wiecie myslalam ze bedzie gorzej...duzo pije a jakos nie biegam co 5 min,nie wiem moze mam cos z pecherzem???
W nocy czasem sie obudze 1 czasem 3 a czasem wcale a pije przed snem i czasem jak sie przebudze to nawet lyczka wody wezme a siusiu tak normalnie...ale to ze biegasz co chwilke to tez normalny objaw...
A kiedy mialas przedostatnia miesiaczke??? i wazna jest data z tego pierwszego usg (kolo 10-12tc)
Widzisz ja zawsze bylam bardzo nieregularna (problemy hormonalne) i czasem okres mialam co 2-3 miesiace,roznie bywalo,wiec ciezko bylo mi wyliczyc dni plodne ale na pierwszym usg i wedlug okresu wyszla data 16-03 i tak juz zostalo...
To tylko orientacyjne bo dzidzia urodzi sie kiedy bedzie chciala i bedzie gotowa,no chyba ze bedzie jej dobrze i trzeba bedzie ja z brzucha na sile wypedzac ;)
Dorotko ciesze sie ze wszystko ok i tak ma byc :) ja wizyta na jutro i ciekawa jestem co ile teraz bede chodzic?
Zmykac sie kapac i spac bo jutro pobudka o 6 i znowu trzeba pociagiem jechac na stojaco hehe ale My (ja i maly) twardzi jestesmy :)
Do jutra Kochane i milej nocki :)
kosmitka21 powiedz o tym lakerzowi na wizycie... mam nadzieje ze ten skurcz tylko cwiczebny
Ja nadal walcze z bólem pleców... ta przeprowadzka mnie wykonczy.. i wogóle przyzwyczaiłam sie do miasta a tu znowu wieś i wszedzie daleko...
Kocham wieś ale mieszkanie w miescie ma tyle zalet.. trzeba sie na nowo przyzwyczajac do czterech scian a tm juz sie tak zadomowiłam no trudno bywa...
Katita jak tam po wizycie??? wszystko ok??? i co ile musisz chodzic??? czekam na miłe wiadomości pozdrawiam was i zycze miłej nocki i żeby was kręgosłupy nie bolały hahah
hehe mnie nie boli kregoslup...
Wiec juz po wizycie,wszystko dobrze,maluch rosnie,serduszko bije :) a co do twrdnienia brzuszka i boli miesiaczkowych (slynnych skurczy braxtona hicksa) to jak najbardziej normalne...ma tak byc i zbadala mi szyjke i mowi ze dlugasna czyli nie widac rychlego porodu (zbadala mnie aparatem usg dopochwowym a nie reka) i wszystko jak najabrdziej w porzadku...a czekalam na poczekalni prawie 2 godz mimo ze mialysmy kazda wizyte na inna godz. szok,
Nastepna wizyta za 4 tyg. (bede w 36) i mowila mi ze usg juz mi zrobia w gabinecie a takze uwaga!!! wymaz z pochwy i odbytu (okropnosc) ale to po to zeby wykluczyc infekcje i ze juz caly przebieg ciazy dostane do reki (chyba zeby sie z tym stawic do szpitala na porod) aaa i wyniki krwi i moczu tez dobrze...
Dobra jest!!! mowi do mnie czy biore te wszystkie witaminy a ja do niej ze no tak i wymieniam,ona na to a zelazo??? a ja do niej ze przepisalas mi je na 10 dni (a wizyta byla poltorej miesiaca temu) to tak je wzielam po czym ona stwierdzila ze mam je caly czas je brac i chodzic do lekarza rodzinnego po recepty...a ja do niej ze jak mi nic nie mowicie to skad ja mam wiedziec...a zelazo niby dobrze (tylko po tych 10 dniach) i mam je brac az skoncze karmic,ja nie wiem,strasznie duzo tego wszystkiego biore,mam juz dosc...chyba bede musiala zaczac zapisywac co i kiedy ;)
tak to wlasnie jest z lekarzami,niby dobrzy a musisz Ty o wszystko zabiegac i sie upominac...
Tym razem tez musialam jej przypilnowac zeby mi dobrze wypisala recepte na zastrzyki bo juz dwa razy mi aptekarz dawal je na kreche i donosilam mu pozniej recepte... ( z recepta kosztuja kolo 10 zl-2.60 euro a bez 120 eur-480 zl takze jest roznica)
Co do tego bolu kosmitka to ja bym sie nie przejmowala,no chyba ze nie ustepuje i jest bardzo silny...moze maluszek tak sie ulozyl,moj czasem tak robi i wtedy boli z tym ze przechodzi,skurcze tez robia sie coraz bardziej dokuczliwe i czestrze ale skoro wszystko ok,tzn ze tak ma byc...pielegniarka smiala sie z tego co jej powiedzialam...ze jak na tym etapie nic nas nie boli to mozna by sie martwic ;) i mowila ze mam racje...