No ale dziewczyny, jak wy właśnie się czujecie kiedy wiedząc na 100% wasz mężczyzna kocha was, ale jednak patrzy się ukradkiem na tą piękność co w pobliżu? Ja nie umiem tak właśnie przyjąć, że jest wzrokowcem i sobie po prostuu patrzy bo ładne przyciąga wzrok, ja odrazu w głowie mam że pewnie o niej myśli w domu też itp i nawet kiedy mnie całuje czy coś to boje się że już ja mu się nie podobam... :( Nie mówię mu nic z tego, nie chce już nawet przy nim wypowiadać imienia Krystyna... Żeby nie zwracać jego uwagi na nią, ale kiedy widzę bo że stoimy razem, ona z tyłu i widze że on się obraca co chwilę mimo że wiem że mnie kocha, to czuję się już zdradzona bo za mną nie wodzi wzrokiem :( 

No kilka razy wychaczylam, jak się obracał, i patrzył. A to źle ? To znaczy cos daja niedobrego?