Agatka. Wspaniale, że już po chrzcinach. Dzielna jesteś, wszystko ogarnęłas, dałaś sobie radę. Z ta nieszczęsna sukienka hehe ;) dobrze że cię ksiądz żaden nie przyłapał hehehe . Ja powiem ci że do karmienia nie kupowałam specjalnych ciuchów, bo mnie nie bylo stać u ciągle miałam jakieś akcje, a to musiałam cała bluzkę ściągać, a to sukienkę podciągać, a to dekold rozciągnięty jak nie wiem co... Jej ale to byly akcje ;p ale karmienie to była dla mnie najlepsza rzecz na świecie, dziś strasznie mi tego brakuje... To jedyny czas kiedy więź z dzieckiem mam wrażenie jest tak bliska... Teraz jak chce przytulić córcie to podbiegnie na odczepne się odbije dosłownie ode mnie, albo wystawi policzek na buziaka i koniec pieszczot... A wtedy taka wspaniała bliskość była :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1731 - 1740 z 4687.
Moja bliska osoba miała dziś operację tętniaka mozgu. Dzięki Bogu już po, ale cały dzień w emocjach. Nawet nie pisałam, tylko modliłam się i czekałam na informacje. Jest po narkozie totalnie rozbita, no i ta noc decydującą... Oby wszystko było dobrze...
O to wspolczuje wiem jak ja czekałam na każda dobra wieść jak mama byla juz po operacji. Trzymał kciuki :*
DAJANKA. Też właśnie mam nadzieję, że jutro będą dobre wieści i będzie wracała do sił... Nawet nie mogę jej odwiedzić, bo nie mówię, tak mi krtań wysiadła, a teraz nie może ona złapać żadnej infekcji
DAJANKA. Ja karmiłam córcie 1.5 roku. Pamiętam jak bardzo się bałam że nie uda się jej odstawić, a później się okazało że moja Dorka świetnie sobie poradziła, tylko ja plaklaam mega, i tak mi było pusto bez tego... Jej wiem że każda kobieta inaczej to odczuwa, i są takie których nie fascynuje karmienie, i też to rozumiem, uważam że każda powinna sama robić tak żeby czuła się dobrze ze sobą... Ale ja to zakochana w tym. Tak jak piszesz :)
Agatko. Dobrze że jesteś już. Myślałam że masz zabiegany dzień. A ty wczoeaj też nerwa zlapalas jak ja. Powiem ci jesteś niesamowita osoba. Wyobrażam sobie ciebie jako bardzo pozytywna, sympatyczna wesoła osobę, mimo wszelkich problemów i zmartwień. Zdjęcie mu tylko potwierdziło twój obraz. Nawet jak piszesz o złych dniach, nastrojach zawsze czytam z uśmiechem, albo ze śmiechem. Rozczulasz mnie :p buraczek niezgody hehe ;)
Pijesz jednak kawę? Ja właśnie rano wypiłam szklankę wody z cytryną, potem siemię lniane, potem zjadłam I śniadanie, owsiankę z owocami i orzechami, teraz pije moje zioła codzienne, i uwaga, od wczoraj żłopie kawę, więc zaraz po ziołach będzie kawa ;)) dzień dziś szary totalnie.
Powodzenia na rehabilitacji kochana! :*
Boszka dobrze że jesteś kochana nasza!! Bo już ostatnio myślałam, czemu Bożenka nie zagląda. Wiem że zalatana jesteś tez, ale wpadaj do nas! Odpocznij jak malutki śpi. Dziś jest taka pogoda że tylko spać...
Dorka poszła dziś pierwszy raz do przedszkola. Okazuje się że w przedszkolu jelitowki nie ma!??? Więc skąd wymiotowała w piątek? Może to nie była jelitowka tylko zatrucie? W każdym razie już zdrowa ;) mi też wraca głos.
Czekam na wieści ze szpitala, mam nadzieję, że noc spokojna...
Izunia, Dajanka, EWELINKA co u was? Jak się czujecie??