2010-08-17 09:52
|
juz czasami nie mam sily-przychodzi karmienie i moj synek nie potrafi grzecznie usiedziec w miejscu i zajasc sie wlasnie tym..nie dosc ze tak sie kreci,wierci to jeszcze ja musze sie strasznie naprosic(piosenki,zabawienie itd..)juz po woli puszczaja mi nerwy..jak moge go zachecic do jedzenia?co moze zrobic zeby byl spokojniejszy?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
SA DZIECI, KTORE NIE LUBIA BYC KARMIONE... LUBIA SAME SIE KARMIC...
Moje cory takie sa (byly)... Polecam metode BLW... :)
KAZDE DZIECKO CHCE JESC... TYLKO jak juz to napisalam wyzej SA TAKI, KTORE WOLA SIE KARMIC SAME...
A niejadki tworzymy my rodzice... zmuszajac dzieci do jedzenia, zachecajac, robiac z posilkow sztuczke pt. "kto zwyciezy ten pojedynek"...
6-miesiecznemu dziecku mozna juz polozyc na talerzu duze kawalki miekkich, gotowanych warzyw i dziecko moze je samo (oczywiscie siedzac ladnie przy stole) jesc, biorac samo do raczki i wkladajac samo do buzi (ciekawostka... dziecko, ktoro samodzielnie wklada sobie jedzenie do buzi, szybko uczy sie je kontrolowac i nie dlawi sie).
W wieku 9. m-cy mozna wprowadzic pokarmy drobne, ktore dziecko chwyta paluszkami (groszki itp.)...
Ale fakt, ze moja najmlodsza np. podawanym na lyzeczce jedzeniem dlawila sie, natomiast ziemniaka ugotowanego na miekko i podanego do raczki ladnie palaszowala... :)))