Polozna podpowiedziala mi, zeby dac jej taki finger-food...
Od pierwszego razu mlodziutka pieknie wcinala... na poczatku wiekszosc ladowala na podlodze... teraz ma rok i wcina wszystko...
Dzieci sa madre... Np. mloda jak miala niecale 10 m-cy brala do buzi ugotowany groszek, zasysala go i wypluwala skorki.
Jak dostala suszona morele to tak dlugo trzymala w buzi (co chwila wyjmujac ja i ogladajac na wszelkie mozliwe strony i ponownie wsadzajac cala do buzi) az cala rozmiekla na tyle, ze mogla ja pogrysc bezzebnymi dziaslami.
Teraz wcina wszystko, a ma tylko jednego zeba... ;)