2017-07-03 19:46
|
Dziewczyny jak radziłyście sobie ze strachem przed porodem ,to pytanie szczególnie do tych co rodziły kolejne dzieci bo to moja trzecia ciąża i strach mnie dopadł już teraz. Przy pierwszym dziecku nie wiedziałam co mnie czeka -więc luz . Drugie po 12 latach też jakoś tak ok,niby wiedziałam co mnie czeka ale chyba za dużo minęło czasu . Ale teraz normalnie na samą myśl robi mi się ze strachu niedobrze. Boję się niesamowicie ,boję się bólu ,powikłań, że coś pójdzie nie tak -normalnie jakaś paranoja :/
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Pierwszy poród też nie wiedziałam jak to będzie i dlatego się też nie bałam (bałam się tylko, że nie będę wiedzieć co lekarze ze mną robią). Mam dobre wspomnienia i nie był to dla mnie trudny poród, chciałabym tak jeszcze urodzić. Drugi poród był przez CC. Myślałam, że będzie bolało mniej=inaczej, bo to będzie przecież tylko ból brzucha. Yhyyym.. głupia byłam. Przeliczyłam się ostro. I wysoki próg bólu wsadziłam sobie w dupę... :P A teraz wiem, że będzie CC i nie chcę wracać wspomnieniami do momentu wstawania z łóżka co było dla mnie najgorszym przeżyciem w życiu.., wtedy normalnie się rozpłakuję, pamiętam ten ból niestety. Mam tylko nadzieję, że teraz będzie lepiej, bo kobiety przy kolejnym CC zazwyczaj przechodzą to lepiej. Ale jestem świadoma tego co może być. Narazie traktuję to etapowo. Wiem, że po operacji będzie ściąganie cewnika co mnie bolało, ból brzucha, potem trzeba się ruszać, wstawanie, chodzenie i mycie się, na końcu ściąganie szwów. Wiem, że jak wstanę to będzie prawie po wszystkim. Mój cel=wstać. Przejść najgorsze. Ale dla mnie poród to coś co musi nastąpić. Bez tego nie będę miała swojego dzidziusia i to mnie nakręca do działania.
Ogólnie mój organizm jest w stanie więcej wytrzymać z rana. Jest mniej świadom-jestem zaspana. Zawsze pobranie krwi robię jak najwcześniej :P A teraz czuję się prawie nieciążowo i mój organizm przed cesarką znowu będzie na takim 'haju', że pójdę tam uśmiechnięta ;)
Przechodzi mi czasem przez myśl słowo "powikłania", po tym jak usłyszałam, że dużo krwi mi na porodówce zeszło itp., ale staram się o tym nie myśleć. Póki co to się przejmuję, żeby ludzie wiedzieli gdzie się wkłuwać i nie dziabali po dłoniach, bo mam złe wspomnienia :P