same wątpliwości,podejrzenia.. Czy wy też tak macie?? myszula |
2009-09-24 18:13
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Może zacznę od tego że od pewnego czasu w mojej głowie rodzą się jakieś "głupie" podejrzenia dotyczące mojego partnera.. Mam wątpliwości co do jego szczerości wobec mnie... nawet jeśli chodzi o jego miłość... od pewnego czasu ma mniej ochoty aby mnie przytulać.. poniża mnie... obraża... sama nie wiem co mam czuć.. wszystko we mnie buzuje.. najgorsze jest to że nie mogę nawet z nim szczerze porozmawiać o moich obawach.. za każdym razem odpowiada "mam to w dupie.. Mam nadzieję że to wszystko co się teraz czuję to wina hormonów.. czuję się bardzo samotna..
Czy w waszych ciężkich dniach również odczuwacie coś podobnego...????

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

30

Odpowiedzi

(2009-09-24 20:56:14) cytuj

dziewczyny, a Ja uwazam ze chlopa nie mozna sobie wychowac! Ja na swojego meza nie moge  narzekac, hmmm no moze troszke tzn. jesli chodzi o sex, to ostatnio kiedy moj brzuch zrobil sie naprawde widoczny to sexu nie ma ;/ Moj maz uwaza ze On tak nie moze, poprostu mowi ze to takie dziwne dla niego ;/ ze boji sie o nasze dziecko ze zrobi mu krzywde ;/ Na sile go nie zmusze do sexu, zreszta czy to by mialo sens?
Oczywiscie zawsze mnie przytula,pocaluje,jak spie to masuje moj brzuszek!

W tym przypadku to Ja musze sie przyznac do tego ze to Ja jestem ta nie dobra ;/ foszki, czepianie sie go to bardziej wynika z mojej strony ;/ a On dzielnie wszystko znosi, czasami mowi ze dobrze, ze ciaza nie trwa dluzej niz 9 miesiecy bo doprowadzam go czasami do szalu ;/
Jak mowie mu ze jestem gruba i ze zle wygladam to slysze zawsze, ze mam byc spokojna bo jestem w ciazy troche przytylam ale to przeciez normalne ze pozniej schudne i ze ladnie wygladam i ze jestem jego brzuchaczem :D i chociaz zeber mi nie widac teraz :)
Do mezczyzn trzeba umiec podejsc, a nie ich wychowywac, Ja nie chce zmieniac jego, a On nie zmienia mnie. Czasmi musze ustapic, czasmi On odpuszcza, caly czas pracujemy nad soba i sie docieramy.

Ja np. z moim mezem krzykiem nic nie zalatwie, jak tylko podniose glos to juz jestem przegrana, i nawet nie wiem o co bym wtedy chciala to On juz nie ustapi - uparciuch ;/ ale jak poprosze spokojnie, bez awantury, delikatnym glosikiem to zrobi praktycznie wszystko :) czasami musze prosic 2 razy, bo np. zdazy zapomniec;/ ale spokojnie ;)

Codziennie slysze ze mnie kocha, mowi do mnie pieszczotliwie i jest opiekunczy. Bardzo gp kocham pomimo jego wszystkich wad! Ja jestem spelniona zona i matka, a On jest cudownym ojcem i mezem (co nie sprzata po sobie :D:D:D:D)

pozdrowionka zyczepowodzeni, a i w zyciu nie zawsze jest slodko, ale nawet w klotni trzeba sie szanowac!

(2009-09-24 21:00:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia328
Co prawda to prawda Kazdy tym jest inny Moze faktycznie zle uzylam slowa nie wychowanie ale podejscie :) Nie kazdego da sie zmienic ale niektorych da sie troche przyzwyczaic Kazdy czlowiek jest inny :)
(2009-09-24 21:06:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnula79
Ale myszula się męczy z nim! Jeżeli "On" jej już teraz nie szanuje to co będzie później? Dziecko nic nie zmieni! Kochana musisz wszystko sobie przemyśleć, czy warto to "ciągnąć" dalej...
(2009-09-24 21:16:48) cytuj
Dokladniu Asiu, poprostu Ja uwazam ze nie mozemy zmieniac swoich facetow bo ich sie nie da,Oni sa tak prosto zbudowani ze tylko trzeba znalesc na nich sposob a wtedy sie rozplywaja u naszych nozek :):):D:P
Kazdy z nas jest inny przez wiele lat byl wychowywany przez swoich rodzicow i mial wpajane ich zasady i ich priorytety. Rodzice uczyli nas przez ok. 20 lat kultury, zachowania, wyrabiali nasz charakter i tego juz sie nie da zmienic, ale mozna jedynie dostosowac sie do potrzeb swojego partnera, Rozmowa i prosba mozna wszystko a krzykiem i awantura chyba nie wiele! Ja mojego meza rok czasu prosilam ze jak sciaga skarpetki z nog to niech je wywinie na prawa strone za nim da do pralki, w koncu sie wkurzylam bo gadalam, gadalam, prosilam a tu nic i takie pozwijane w kulke wypralam w miare mozliwosci wysuszylam i dalam mu do szuflady, teraz juz nie mam problemy ze skarpetami, no moze czasami mu sie zapomnie, ale Ja juz nawet o tym mu nie mowie, i takich rzeczy jest mnustwo, ale sa takie co nie doprosze sie juz nigdy, "posciel lozko jak wstaniesz i otworz okno" to jest zadanie nie wykonalne przez mojego meza, wiec dalam sobie spokuj, juz nawet o tym nie mowie bo po co ;):):)
Zreszta zapominamy o takich rzeczach jak to ze nasze kochane tesciowe wszystko prawie robily za swoich synusiow, wiec co my teraz od nich chcemy, czemu my sie ich czepiamy ;/ :D:P
Najwazniejszy jest i tak szacunek, moj maz nawet jak by cos zle zrobil, to Ja zawsze stane murem za nim, nigdy, przenigdy przeciwko niemu nawet jak by byl winny!
(2009-09-24 21:23:57) cytuj
czarnula oczywiscie ma racje, Ja nie napisze tej dziewczynie ze powinna go zostawic bo to sa ich sprawy prywatne, a Ja nic o nich nie wiem, zreszta z zycia wiem ze to sa ciezkie i delikatne sprawy mozna wysluchac taka osobe, pocieszyc, byc przy niej, ale rady typu odejdz od niego to nie w moim stylu! Tyle czasu byli ze soba, kochali sie planowali dziecko- bo przeciez to nie wpadka, wiec trzeba sie zastanowic co sie stalo, gdzie popelnilismy blad, co nie pasuje temu mezczyznie, przeciez cos sie musialo stac ze tak to wszystko teraz wyglada, trzeba tylko znalesc czas w ktorym wszystko zaczelo sie spuc, a nie odrazu rozstawac sie z partnerem, To ze nie slubowali sobie przed Bogiem ze nie opuszcza sie az do smierci nie zwalnia ich z tego obowiazku.
Wydaje mi sie ze tylko rozmowa spokojna tu pomoze, bo jesli Oni nadal sie kochaja to jeszcze wszystko bedzie dobrze!
W zlosci mowi sie rozne slowa ktorych pozniej zalujemy, moze i w tym wypadku ten chlopak tego zaluje, tylko ma problemy z wyrazaniem tego, a i moze On tez sie czuje nie kochany!
Zycze zeby wszystko sie ulozylo, aby stare dobre czasy wrocily i dzidzius aby zdrowy sie urodzil!
(2009-09-24 21:27:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnula79
Ale On nawet z nią nie chce rozmaiwać, sama napisała że gdy chce z nim pogadać to on mówi jej że ma to w dupie...
(2009-09-24 21:28:42) cytuj
oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego ze milosc czasami sie wypala, ze jedna z osob w zwiazku juz przestaje kochac i nawet zaczyna zdradzac i w koncu odchodzi. Ja to wszystko wiem, bo zycie to nie bajka, nikt nie mowil nam ze bedzie latwo! Czasmi lepiej samej wychowywac dziecko niz sie meczyc z DEBILEM!!!
Nie mam tu na mysli faceta myszula!
(2009-09-24 21:29:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justmee
Mi wydaje się myszulko że poprostu za bardzo się starasz...odpuść troszkę. Pomyśl o sobie o dziecku...Pójdz do kosmetyczki na jakąś maseczkę, umów się z kumpelą i pójdzcie na zakupy kupcie coś maluchowi. A jeżeli facet z nią nie chce nawet pogadać...cóż może krótkie rozstanie coś by zmieniło. Ciężka sprawa...hmmm
(2009-09-24 21:59:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
promyczek
Tak, czasami tak jest że jak facet widzi że babka się stara to on odpuszcza bo po co skoro kobieta uległa...Przemyśl sobie, z tego co piszesz to nie za bardzo Wam się układa...
(2009-09-24 22:03:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wercia28
Zrob sie obojetna moze wtedy da mu cos do myslenia, najgorsze co mozesz teraz robic to pokazywac mu ze placzesz-wtedy on wie ze cie dobija.Mysl teraz o dziecku bo to one jest najwazniejsze a gdy mama jest smutna to dzidzius tez jest smutny, glowa do gory bedzie dobrze

Podobne pytania