nie to, że wolę się podporządkowac, ale strasznie zawsze wszystko analizuję i 48 tysięcy razy zmieniam zdanie :) kończy się tak, że to on musi podjąć męską decyzję bo ja bym tak do usranej śmierci :)

czy masz problemy/boisz się podejmować życiowe decyzje?
Przykład: mąż Cię pyta, gdzie chcesz mieszkać w przyszlosci, gdzie chcialabys się budowac///
chodzi o decyzje takie na cale zycie lub na wiele lat...
Tak- wolę nie podejmowac takich decyzji, wolę zeby mąz ją podjął, a ja się dostosuję
Nie-nie mam problemu. Zawsze wiem, co chcę w swoim zyciu i lubię nim kierowac
nie to, że wolę się podporządkowac, ale strasznie zawsze wszystko analizuję i 48 tysięcy razy zmieniam zdanie :) kończy się tak, że to on musi podjąć męską decyzję bo ja bym tak do usranej śmierci :)
ja mam zawsze 300 opcji i niepotrafie podjąć decyzji ;/
jesli chodzi o pierdoly to zwlalam na meza a jeslo o powazne rzeczy to wole ja decydowac;p