A propos pytania o nerwy kiedy dziecko płacze i płacze... a raczej drze się bez opamiętania!!! claire1983 |
2011-01-27 20:23
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Chcesz jak najlepiej. Starasz się jak możesz. Utulasz, całujesz, pokazujesz najlepsze zabawki, dajesz pić, jeść, soczek, wodę, przewijasz, rozśmieszasz, głaszczesz.... i nic!!!! ono dalej wyje a Ty nawet do łazienki wyjść na dłużej nie możesz.Dom jak pobojowisko, gary nie pozmywane... telefony dzwonią wszystkie, na 40 tygodni wiele nowych rzeczy a tu nawet szansy na kontakt ze światem nie ma bo co odkładasz to wyje... i to jak wyje!!! jak syrena okrętowa!!!
Ja tak ostatnio mam.
Jak mam sobie z tym poradzić? Nie pomogły żadne metody super niani zarówno tej polskiej jak i angielskiej bo boje dziecko nie ma granic wycia. Wytrzymałam 12 min i rozkręcał się coraz bardziej... jednym słowem masakra. Jestem z nim sama w małym mieszkaniu.

TAGI

dziecko

  

kiedy

  

płacze

  

29

Odpowiedzi

(2011-01-27 22:05:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
@kasia30 i @agulek chyba na prawdę musimy otworzyć klub marudnych dzieci. Ja mojego nazywam już maruderem :) Czyli KLUB MARUDERÓW i ich mam :)
(2011-01-27 22:05:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
a może wybierz się z nim do osteopaty? posprawdza napiecie. może pomóc, a nie zaszkodzi.
u mnie tak było jak mały miał kolki, ale dostał krople i nie było problemu. jak czasem płakał bez powodu, to pomagało jak do niego mówiłam "poskarż się mamusi, ja Cię wysłucham, co Ci dolega, Myszko, no słucham... tak Ci źle?...ojojoj..." dziwne, ale on naprawdę wtedy przestawał płakać, tylko zaczynał się tak jakby żalić, zmieniać ton, a po chwili się uspokajał.

zastanawiam się czy to też nie jest tak, że Twoje dziecko jest przestymulowane. moja babcia zaczęła coś takiego robić: mały bawi się czymś, potem zaczyna marudzić, więc babcia daje nową zabawkę, on się zabawia, po chwili zaczyna marudzić, więc babcia bierze go na rączki i zaczyna z nim chodzić po mieszkaniu. mały zainteresowany, ale w końcu zaczyna marudzić. ale marudzi nie z nudów, tylko z nadmiaru bodźców, on chce odpocząć, a babcia non stop dostarczała mu nowej stymulacji. wtedy jak to widziałam to go brałam i usypiałam, albo siadałam z nim i leżałam. nawet jak nie chciał zasnąć, to przynajmniej się trochę wyciszał.

a czytałaś Język Niemowląt Tracy Hogg? dużo ciekawych wskazówek tam znalazłam.

szczerze współczuję, bo można stracić zapał do macierzyństwa przez taki ustawiczny krzyk...
(2011-01-27 22:13:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alunia231
a już myślałam że moja taka krzykiliwa tylko przez pierwsze ponad 2 m-c anioł a teraz nie wiem co w nią wstąpiło leży grzecznie i nie wiadomo skad ryykk
(2011-01-27 22:26:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Chyba opisałaś moje życie ostatnimi czasy;)
(2011-01-27 22:32:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
@em3 masz rację z tą nadmierną stymulacją. Wiem że jest coś takiego i wiem kiedy mój syn ma nadmiar bodźców. Jest wtedy niespokojny, poddenerwowany... sam nie wie czego chce a tak na prawdę chce tylko spokoju. Tak jest zawsze jak jeździmy do teściowej albo do mojej mamy bo one robią dokładnie to samo co Twoja, czyli terroryzują dziecko i na siłę zabawiają.
W przypadku płaczliwości mojego synka to chyba jednak coś innego bo on jest w ciągu dnia tylko ze mną.. ma w prawdzie sporo atrakcji ale z umiarem. Kiedy przychodzi pora na sen wszystko jest wyciszone, przyjemnie itp...
Ja podobno byłam okropna w dzieciństwie do tego stopnia że moja mama dwa razy znalazla się w szpitalu bo straciła przytomność z wykończenia i braku snu. Może więc on ma to po mnie po prostu? Taka niesamowita ciekawość świata. W sumie to zostało mi to do dziś bo interesuję się wszystkim, pracuję w branży dość szokującej itd....:)
(2011-01-27 22:36:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek
@em3 ma rację
przeczytaj tą ksiązkę i w żadnym wypadku nie jest za wcześnie na wychowanie!!!
Ja już swojego zaczęłam wychowywać i przede wszystkim słuchać uważniej. Moje dziecko darło się non stop przez pierwszy miesiąc. To było piekło. Nie dość, że sama potrzebowałam spokoju, aby się podkurować po porodzie, to jeszcze on mi dostarczał takiej rozrywki. Twój synek ma już 5 miesięcy, kiedy zaczniesz go wychowywać, zawsze dla Ciebie będzie małym syneczkiem. Poczytaj tą książkę koniecznie, no i wsłuchaj się w maluszka.
Życzę Ci powodzenia i cierpliwości.
(2011-01-28 08:31:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
noma
Kiedyś pomagało mi noszenie małego w chuście.Od razu się wyciszał, a po chwili zaypiał. Teraz jak go wkładam, to chwilę jest spokuj, a zaraz potem ryk i wierzganie....Brak sił czasem...
(2011-01-28 09:33:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
Ja na szczescie mam dziecko anioł:D Albo moja cierpliwosc jeszcze niespiłowana:p Bo nie przypominam sobie sytuacji zeby Bartus darl sie i darl i darl i darl, jedynie jak mial zapalenie ucha to plakal i nie dalo sie tego niczym ukoic no ale to w chorobie.
(2011-01-28 10:27:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
hm, to nie mam pomysłu :( zdiagnozowałabym jeszcze ewentualnie u osteopaty czy nie ma kręczu karku.

Podobne pytania